Użycie maszynki do mięsa powoduje , że faworki są takie napowietrzone i podczas pieczenia mają ten charakterystyczny bąbel powietrza jak u tych pieczonych na tłuszczu
Nie ważyłam - daj spokojnie 1,5 szklanki a konsystencje ciasta uregulujesz śmietaną
Właśnie robię:) Czy możesz podać ile gram mąki ? bo szkl szkl nie równa :) a półtorej o ok 250 gram :)
Jest rada na brak maszynki : http://maminek61.blogspot.com/2014/01/faworki-z-piekarnika.html. A tak szczerze mówiąc/pisząc, to nie ma głupich pytań i zawsze warto je zadawać. Przepraszam kucharek43, że wtykam nos do Twojego przepisu...
ja mam jeszcze głupsze pytanie, nie posiadam maszynki do mielenia :( da się to jakoś obejść?
No super jesteście dziewczyny:)) A faworki są bardzo smaczne i mniej kaloryczne tak ogólnie mogą być.
No wiem ,że pytanie może i głupie, ale tak se pomyślałam: w jakim celu? Robiąc ciastka "z maszynki" wyjmuję sitko, tak więc mogę odpowiedzieć,że "tak kręciłam coś przez maszynkę bez sitka"
Przepis jak raz dla mnie. Nie mogę jeść smażonego a faworki uwielbiam
hahaha, faktycznie.... jak można tak wyłączyć myślenie... nie doczytałam, że chodzi o maszynkę do mięsa, przeczytałam maszynkę, a pytanie postawione przez grazka35 zrobiło resztę... ale się teraz uśmiałam z siebie.... pozdrawiam.
Oczywiscie , że przez sitko. A tak z ciekawości kręciłaś kiedyś coś bez sitka?
też mam tą wątpliwość
Ciekawa alternatywa dla tych pieczonych na tłuszczu. Warto spróbować. Małe pytanie tylko: przekręcić przez maszynkę przez sitko?