Magda czemu nie wstawiłaś tego przepisu wcześniej ? Nie miałam pomysłu na żadną masę do przełożenia, a Twoje są kapitalne. Pozdrawiam serdecznie.
Iwonko ! Ty jesteś z tych odważnych i przebojowych ale są na naszej stronce osoby , które mają obawy tworzyć ciasta z żelatyna lub drodżami . Dlatego podałam aleternatywę galaretek , które wydają i się prościejsze w użyciu niż sama żelatyna .
megi to dlaczego mam się bać żelatyny jak to jest ten sam produkt
Iwonko ! galaretki masz smakowe całą gamę ; zerknij w sklepie na półce ,a żelatyna jest zwykła bez dodatków lub z przyprawami do mięs i ryb .Żelatyna wchodzi w skład galaretek :D
A galaretka to nie żelatyna ? hahaha
Oj, to musi być pysznościowe!
Bogdziu ! Ty masz rozeznanie ciachowe ... robi sie w try - miga . Więcej było pisaniny niż roboty ciachu ...Pozdrawiam pięknie ))
Skoro migusiem się robi i apetycznie wygląda, więc w najbliższym czasie skorzystam z przepisu, bo zbliża się wielkimi krokami sezon truskawkowy. Cmok Megusiu
Beata cieszę sie ,że babka Wam smakuje , zezwalam na wszelkie waryjactwa na jej temat . Fajnie ,że '' odczarowałaś fatum zakalcowe '' Bogdzia może i Ty spróbujesz ?? :D
Pulchna , smaczna.Dałam sok z połowy cytryny i budynie waniliowe , ponieważ tylko takie miałam.Malutki zakalczyk jest , dosłownie paseczek .To w porównaniu z ostatnimi wypiekami jest nic.Następnym razem spróbuję upiec bez soku z cytryny.
Megi, dzięki za przepis, może tą babkę odczarowałaś moje zakalce.
Sok oczywście do babeczki .. chyba że masz nadmiar z cytryny ok 300 ml wtedy obowowiążkowo do ... cytrynóweczki .. :D
Megi , sok z cytryny wypijamy, czy wlemy do babeczki?
Kasiu ! ale historia ...))) pozdrawiaj od nas kolegę co tyle km gna na twoje pierożki .... Miło nam ,że '' przywróciliśmy wiarę w dobrego pieroga '' Pozdrawiamy Was wszystkich . :D
Halince należy się wielka pochwała za przywrócenie wiary w dobre ciasto na pierogi :) Kiedyś robiłam podobne (zamiast śmietany masło) ale posłuchałam mamy i babci i przeszłam na to z mąki , wody i oleju. Kiedyś robiłam ilości hurtowe bo na moje pierogi przychodzili nawet koledzy męża. Po zmianie ciasta sama nie bardzo już miałam ochotę na pierogi , mąż też :/ Ale jak zrobiłam z tym ciastem to stwierdziliśmy że nie ma u nas miejsca na nowoczesność ! Już wprosił się na nie nasz przyjaciel - ma do przejechania tylko 200km w jedną stronę :) Tak więc wszyscy Wam dziękujemy !
Ciato rewelacyjne!!!Pozdrawiam Cię Madziu cieplutko
Mariola