Martusiu dziekuje ci ślicznie za pomoc w odpowiadaniu na pytania. Buziaki
Ciesze się,że smakowało. Pozdrawiam
Robilam To ciasto wyszlo Bardzo Dobre nie jest za słodkie.polecam
Ja smaruje woda płatki i wtedy sie ładnie do siebie kleja,lub woda z cukrem pudrem...Mam pedzelek i nim to robie..
Dziękuję za odpowiedź kolejna próba udała się. Masa wyszła gładziutka, ale za to nie mogę z niej nic zrobić poza obłożeniem torta płatki kwiatów nie kleją się do siebie. Czyżby tym razem za dużo cukru pudru?
Co do grudek to na moje oko może za długo trzymałas żelatyne z glukoza na ogniu,ja trzymam do rozpuszczenia,żelatyny...
Co do kleistości na pewno za dużo wody,jak mi taka wychodzi dosypuje cukru pudru i zagniatam,potem podczas już wałkowania podsypuje tylko maka ziemniaczana..
A ja robie ta mase w ten sposób ,że czesc cukry pudru wsypuje do miski (ja mam taka wysoka)mam nuż taki do odbiadu wlewam cała zelatyne juz gotowa z glukoza i szybko mieszam ,jak jest za bardzo klejaca dosypuje cukier.No to moje zdanie.
Wiesz mnie nigdy nie wyszły grudki,z tad moje gdybanie odnośnie tej żelatyny za długo trzymanej na ogniu..Moze choć trosze Ci pomogłam,trzymam kciuki żeby teraz juz na 100% Ci wyszła
Daneczka69 zielone "sznureczki" są z marcepanu, robiłam je przy pomocy takiego tłoczka przypominającego strzykawkę, tylko z dużą ilością dziurek. Przypuszczam że strzykawką też by dało radę, tylko więcej zabawy i marcepan nie może być zbyt twardy. Tłoczek kupiłam w TESCO, w dziale zabawek. To dył zestaw do ciastoliny. Dla lepszej orientacji dodaję zdjęcie tego czegoś.
Nie dość, że jestem tu zupełnie nowa to do tego zupełnie załamana. Już trzy porcje tej masy wylądowały w koszu. Moja masa nie wychodzi mi gładka tylko jakaś taka grudkowata lub zupełnie klejąca. Ratunku!!! Za trzy tygodnie mam zrobić tort na komunię i chciałabym zrobić cś innego niż dekoracja z bitej śmietany.
Witam po dłuższej przerwie...hihi (przeprowadzka), i w tym całym zamieszaniu dwa torty:-) cudo relaks...
Pozdrowionka Dorotko:-)
Daneczka69 serdecznie dziekuje Ci za odpowiedz i powiem szczerze,że ja właśnie czekając na odpowiedz tak chodziłam po domu i zastanawiałam sie z czego by cos podobnego zrobić i tez wpadłam na pomysł z podkladka pod talerze (ale mumer!) tylko mam zupełnie inny wzorek na niej ...kołderkę bede jutro robic wiec jeszcze coś wymyslę...wielkie dzieki!
Tak przypuszczałam...ale się nie posłuchali
Dzięki za odpowiedź:)
Pozdrawiam
justine na pewno to było przyczyną pękania masy cukrowej. Jesli tort stoi w lodówce , która za bardzo mrozi to nalezy go wyjąc conajmniej godzine przed krojeniem. Najlepiej nich poleży w temp. pokojowej lub wlasnie w spizarni . Wtedy masa nawilgnie od wnętrza tortu i bez problemów będzie sie ją kroić.
Pozdrawiam
Oczywiście nie z lodówką,która "lubi"mrozić tylko z taką pękającą masą:)))
Dorotkoxx,mam pytanie:)
Robiłam w masie cukrowej jeszcze jeden tort(zdjęcie pojechało z aparatem do Warszawy:(),w każdym bądź razie tamten tort był okrągły,miał poprzyczepiane perełki ,a po bokach kwiatki(płaskie),no i jak przyszło do krojenia to ozdoby odpadały,a sama masa zaczęła pękać:(Czy myślisz,że winą było to,iż prawie do ostatniej chwili przed podaniem stał w lodówce,która"lubi"mrozić?Spotkałaś się z czymś takim?
No bo ten drugi tort,piętrowy-super się kroił i nic z niego nie odpadało...ale stał w spiżarce...
A muszę powiedzieć,że masa cukrowa na obydwa torty wyszła mi super plastyczna,chyba najlepsza jak do tej pory:))
gitan, bettinka - piękne są Wasze torciki :)
bettinka - ja mam z kolei pytanie do Ciebie czym zrobiłaś te zielone "sznureczki" i czy są z marcepanu?