Garnek po przypaleniu nadaje się na złom a nie do ponownego używania.
Zapomniałam dopisać że szybciej będzie zagotować przez kilka minut colę z przypalenizną.
Garnek da się uratować, nalej coli i zostaw na pare godzin.Powodzenia :-)
An no wiesz ... gar zjarać . Kup pospolity emaliowany gar i powidła jak marzenie a w tej wersji co podałaś to sam antidotum na jesienne pochmurne poranki .
Pokusiałam się, żeby zrobić. Pomimo suszy wysyp śliwek niesamowity. Z plastrem chudego twarogu na razowcu i kawą, i nic więcej do szczęścia. Garnek na złom, niestety... Czeka mnie zakup z podwójnym dnem.
zrobiłam z truskawek ,pyszne:)
Ja zrobiłem podobnie ale trochę inaczej.
1. Śliwki umyć i nie wycierać. Potem przepołowić i wyjąć pestki. Włożyć do garnka i zasypać cukrem. Wstrząsnąć ale nie mieszać. Odstawić na 24 godziny.
2 Po 24 godzinach skropić powierzchnię śliwek, ktore zapewne puściły sok, 6% octem w proporcji jak podano.Nie mieszać.
3. Smażyć na bardzo wolnym "ogniu". Na kuchence indukcyjnej ustawiłem najpierw 4 a potem 3. Absolutnie nie mieszać.
4. Miałem zamiar smażyć przez 6 godzin ale z przyczyn technicznych smażyło się 9 godzin. Objętościowo masa zredukowała się prawie do połowy.
Z 5kg śliwek (tylko węgierek) wyszło mi 8 słoików 0.25l o piękym kolorze i smaku.powidełka są rewelacyjne, zrobiłam z podwójnej porcji:)
Zrobione po raz kolejny. Wczoraj zeszłoroczny słoik wylądował z sukcesem na pleśniaku, dziś do spiżarki powędrowało 10 tegorocznych słoików i pewnie na tym się nie skończy. Garnek lekko przywarł. Moja wina, nie dopilnowałam fazy mieszania.
Krystyna.... to chyba zależy od śliwek.Jedna partia tych dużych ze szczepionych drzewek nie przypaliła się, ale te tradycyjne i owszem.....
Do Makusi: Tak, odczekałam te wymagane 24 godziny a nawet ciutkę więcej. Smutno mi jak cholercia. Śliwki puściły sporo tego soku, więc dziwię się, czemu tak szybko się przypaliły? Widać nie mam do tego przepisu szczęścia.
Życzę wszystkim smacznego.
2 raz już robię te pycha powidła :) super nastawiam garnek i zapominam o nim na 3h przepis ideał nic nie trzeba robić, poprostu samo się robi tylko przełożyć do słoiczków i można się delektować ich smakiem
Zrobiłam wczoraj, wyszły przepyszne, smażyłam w starym prodiżu o cienkim dnie, bo bałam się przypalenia garnka, ale wszystko ok :) Polecam!!!!!!!