nie ma sprawy, rozumiem, wszystko jest dobrze margaretko, pozdrawiam:), inka21
Droga inko 21 przepraszam bardzo nie wiedziałam że to jest Twój autentyk,wybacz ale wkurzam się jak czytam przepisy niektórych potraw, które różnią się tylko drobnymi detalami.
Przecież w tym wszystkim nie chodzi o ilość tylko o jakość .Jednak czytając przepisy niektórym chodzi o ilość i to robi się niesmaczne .Trudno nic na to nie poradzimy. Nie było moim zamiarem posądzać Ciebie o plagiat, ja tylko grzecznie zapytałam, a Ty grzecznie odpowiedziałaś i to wszystko.Pozdrawiam. MARGARETA.
Ciasto pychotka, proste i łatwe w przygotowaniu !!! Idealne dla niespodziewanych gości, nie mówiąc już o niespodziance dla domowników !!!!
Pamiętam te szyszki z dzieciństwa, ale mówiliśmy na nie "jeżyki". Ryżu nie smażyło się na patelni tylko prosto z woreczka wsypywało się do gorącej masy i mieszało. Nie formowalismy też szyszek rękami, tylko łyżką moczoną w zimnej wodzie wykładaliśmy małe porcje na talerz. Były nieregularne i stąd nazwa.
dniu 2005-08-26 napisał(a):
jak się okazuje jest jeszcze przepis na 'korę orzechową' ewci 2004 o tej SAMEJ NAZWIE, i te 2 przepisy są niemal identyczne, moj rożni się nie tylko nazwą ale i minimalnie skladnikami, wyjaśniam w razie wątpliwości moge go wykasowac, nie ma problemu w tym przypadku, tylko jedno mnie denerwuje: dla ściśłości wyjaśniam ; jeżeli keidykolwiek napisze przepis nie wlasny nie podpisze go swoim nickiem, TO PEWNE, więc prosze mnie nie posądzac o pagiaty, bo tak odebralam tę uwagę ,inka21
margareto dorga, to jest MOJ przepis, nie mam zwyczaju podszywania się pod przepisy innych, a co do "orzechowej kory' to nawet nie wiem ,że o takiej nazwie coś podobnego istnieje, zaraz zresztą zobaczę, ale widze ,że gena sama odpowiedziala na twoje wątpliwości i dizeki jej za to, pozdrawiam inka21
bardzo podobny ale jednak troszke inny
Czy to czasem nie jest przepis geny na "Korę orzechową" wygląda identycznie???
jasne marinik moja wodka ma 70 procentasow, ale dla niewprawnych podaję ,że można zastosowac spirytus, ponadto w kostkach cukier zawsze dawaląm więc tak wam napisaląm, ale myślę ,ze to i zwykly cukier może byc, pozdrawiam inka21
na blache treba klasc folie i posmarowac ja czyms zeby nie przywieraly
chyba w piekarniku,skoro "piec",tylko nie wiem ile czasu i w jakiej temp
Niedawno wróciłam z Węgier i mając w pamięci smak tej potrawy spróbowałam ugotować wg tego przepisu. Bogracz wyszedł faaaaantastyczny!!!
Chcę tylko powiedzieć jak ja robię kruche ciasto - jest ono doskonałe do szarlotki!
Wszystkie składniki mają oczywiście taka samą temperaturę tyle tylko, że jajka ( w całosci) ubijam z cukrem mikserem na pianę. Jak już posiekam tłuszcz z mąka i proszkiem do pieczenia, robię po środku dołek / jak przy robieniu makaronu/ i zagniatam szybko rękami. Ciasto jest pyszne i nie mam z nim żadnego kłopotu. Zawsze się udaje !!!
ha ha - a moje pierwsze zdziwienie tez dotyczy kostkowatosci cukru. Nie bede jednak czekac na komentarz inki- zastosuje zwykly.
no i jeszcze sie zastanawiam czy to z wodka ma byc, a nie ze spirytusem??? Bo przeciez przy wodce, wodzie i soku wlasnym winogron alkoholowosc bedzie mocno cienka.
Inka, odpowiedz jeszcze co z tą wodą /patrz komentarz wyżej/ - mam jeszcze różę, może się skuszę zrobić.