znam, znam :) robiłam stamtąd właśnie te z nutellą - pyyycha!
absolutnie nie trzeba :) ja też nie lubię rodzynek i wielokrotnie robiłam bez nich ;)
Czy trzeba dodawać na mus rodzynki, ja za nimi nie przepadam ani dzieci, jak ich nie dodam to czy masa będzie na tyle zwarta i gęsta żeby się zastygły?
Przepraszam, że trochę nie na temat,ale jeśli naprawdę tak lubicie muffinki polecam Wam stronę www.cincin.cc Jest to forum kulinarne, którego jeden z działów poświęcony jest właśnie tym pyyyyysznam babeczkom :) To właśnie tam zaczęłam przygodę z nimi. Muffinki z capuccino i kawałkami czekolady, z owocami, czekoladowe z nutellą, kokosowe,marchewkowe... Można by wyliczać godzinami :) I w ogóle całe forum jest bardzo fajne :D
wydaje mi się że te 20 dkg to strasznie dużo, jeżeli suchych tylko 7 g, jedna paczka suchych wystarcza na 1/2 kg mąki, na podaną ilośc mąki wystarczyłoby 5 dkg świeżych czyli pół kostki
O rany, na pewno 20 dkg? Przecież to dwie duże kostki :). Może chodziło o 20 gram lub 2 dkg
Dana - ja też nie mogę przestać szaleć z muffinkami, odkąd mam foremkę :) I ciągle wypróbowuję jakieś nowe zestawy smaków. Na Twój już się zasadziłam, bo wygląda smakowicie :)
Izuś, strasznie mi miło, że smakowały mężowi i potomkowi ;) Mi też pękały i też dlatego że przesadziłam z jagodami... Chciałam, żeby było "bogato" ;)
Krystyno - na pewno 20 dag :)
rzeczywiście Twoje muffinki tekluniu wyglądają pysznie, napewno wypróbuję:) odkąd mąż kupił mi wymarzone formy do muffinek robie je dośc często no i eksperymentuję z różnymi dodatkami http://www.wielkiezarcie.com/przepis21949.html polecam z bananami i czekoladą albo z kisielem, fajnie wyglądają pozdrawiam
To znowu ja! Mąż wrócił, zjadł trzy, zażyczył sobie następna do pracy na jutro. Nie potrzeba komentarza(robiłam z suszonych drożdży).Pozdrowienia.
Ja niedawno jadłam śliwki zawinięte w boczek upieczone na grillu,były naprawdę smaczniutkie
Wygląda smakowicie,już dałam do ulubionych
Upiekłam bułeczki, wyszły super (co prawda 3 troszkę pękły, ale to moja wina, bo napchałam je jagodami do granic mozliwości). Robią sie dość szybko, a w smaku bardzo dobre. Zobaczymy co mąż powie, bo jeszcze nie wrócił ( i lepiej niech sie pośpieszy, bo jagodzianek jakoś ubywa. Młody sie szwęda koło kuchni dziwnie często). Dzięki za fajny przepis.
Czy na pewno aż 20 dkg drożdży?