Śliczne, prześliczne fotografie. Kolor bratków mnie rozłożył na łopatki, stokrotki rozczulające. :))) Oświeć mnie tylko, Wkn, gdzie ta sepia bo chyba przyślepłam.
Cóż tu więcej pisać... cudne, po prostu cudne. :)))))
Też obieram surowy, robiąc np. spaghetti z bobem. Mały nożyk do jarzyn i naprawdę szybko idzie. Zaczynam ściągać od strony z "kreseczką". Powodzenia.
Bardzo fajny chlebek, prosty w wykonaniu, pięknie wyrósł i bardzo smaczny. Warto było naszykować na jesieni puree z dyni. :)
Właśnie ją zjadłam na śniadanie. Pyszna sałateczka, radzę tylko uważać na ilość szalotek - mnie się trafiły piekielnie ostre :))) Dzięki za przepis.
Baaaardzo dobre muffinki. :) A zapach przy pieczeniu nie do opisania. W najbliższym czasie do powtórki, bo zrobiłam z połowy porcji i to był błąd. Dzięki, makusiu, za przepis. :)
Ekkore, a ja się przymierzam do Twojego dyniowego. Zobaczymy, jak wyjdzie.
Po prostu oliwa.
Dla mnie w kuchni włoskiej najlepsze jest to własnie "chłopskie jadło". Czyli to, co normalny Włoch jada na co dzień w domu, bez udziwnień, ozdóbek i z toną warzyw. A co ja wiem, prostaczka... :D
No cóż.... nie zachwyciły mnie. Nie wiem czy "wina" przepisu, czy zbyt małej ilości kakao (okazało się "w trakcie", że mam tylko 1 łyżkę). Dam im jeszcze jedną szansę, jak kupię kakao.
Bardzo pozytywny komentarz należy się Tobie i Wkn.... bo przepisy na ciasto są takie same i w zasadzie z obu korzystałam. Ptysie pyszne! Dziękuję. :))))
Bardzo fajne. Ja robiłam z mąki żytniej.