Nie, wrzucam go do gotującej się wody i szybko gotuję al dente.
Łupin również nie lubię i obieram zawsze przed ugotowaniem, więc na pewno się da. To musi być faktycznie kwestia bobu...
Ach, toż to rizek v bramboraku! Zajadam się nim podczas każdego pobytu w Czechach, więc na pewno wypróbuję.
Zrobiłam, zjadłam, pyszności! Choć w smaku wyszła mi mniej podobna do gołąbków niż się spodziewałam - więcej warzyw, inne przyprawy.
Zrobiłam w wersji ryba + dynia + zielona papryka. Pychooota.
Robię taką, tylko bez dodatku mleka (zabieloną jedynie śmietaną). Pychota!
Fantastyczna! Wejdzie na pewno do stałego repertuaru.
Tym razem zrobiłam trochę inaczej. Masę nakładałam na połowę tortilli i przykrywałam drugą. Dzięki temu farsz nie wypadał i nie było problemów z przewracaniem placków. Quesadillas robiłam na patelni grillowej, bez użycia oleju i podałam na sylwestra z sosami w kolorze meksykańskiej flagi: chili, kwaśną śmietaną i guacamole. Sukces murowany!
Ha! muszę przyznać, że gdy zobaczyłam śledzie pierwszy raz, zrobione przez koleżankę, pomyślałam podobnie:) Ale potem spróbowałam i poleciałam po przepis:)
O tej porze roku pojawiają się często w supermarketach typu Carrefour czy Auchan, a nawet na targach. Pojawiają się też od czasu do czasu w wersji "zapuszkowanej" - takich nie trzeba już gotować.
Robię bardzo podobnego kurczaka - jedynie zamiast dodawać natkę, robię wcześniej "pesto": pietruszkę, sok z cytryny (albo ocet balsamiczny) i kapkę oliwy miksuję blenderem. Później tylko wkładam pierś do marynaty z pesto i całość przerzucam na patelnię. Smakowo wychodzi zapewne bardzo podobnie - pysznie.
Właśnie zrobiłam. Jest fantastyczne. Masa, gdy ją wylewałam była ultrapłynna, ale wszystko pięknie się ścięło. Przepyszne, idealnie wyważone między słodyczą a kwaskowością. A, i wyszło mi przynajmniej tak żółte jak autorce - więc to chyba kwestia jajek, bo cytryny miałam bledziutkie.
@1wute1 - zawsze możesz dolać wódki/spirytusu i zrobić nalewkę:)
Zrobiliśmy na śniadanie - w kokilkach i bez kaparów, za to na spód każdej kokilki po kilka drobnych kawałków chleba. Świetne i ekstra wygląda.
Ps. popraw czas - żeby nie znalazł się ktoś, kto faktycznie przetrzyma w piekarniku 90 minut;)
Robiłam wielokrotnie, jest świetne! Czasem, gdy bardzo mi się spieszy, używam zmielonego mięsa - wtedy można dusić krócej.