Przepraszam, że nadpisuje, ale nie zdążyłem wyedytować swojej poprzedniej wypowiedzi. Zapomniałem dodać, że rozpuszczałem w 50 ml mleka 2 łyżeczki świeżych drożdży. Wydaje mi się, że jest to dosyć ważna informacja. Tu może prośba do MOD'a, żeby wyedytować moją poprzednią wypowiedź.
Witam. Parę dni temu i ja zacząłem swoją przygodę z wypiekiem chleba w automacie (moulinex 200030). Pierwszy chleb był totalną porażką. Słabo wyrośnięty i od góry w ogóle nieprzyrumieniony, w smaku też nieatrakcyjny. Przejrzałem fora, zebrałem wszystkie informacje z którymi chciałem się podzielić ze stawiającymi pierwsze kroki tak jak ja.
Drugi mój chleb to już inna bajka. Pachnący z chrupiącą skórką, wierzch przyrumieniony, smak delikatny ... niebo w gębie.
A więc w kolejności dodawania do automatu:
wlałem 100 ml żurku śląskiego wymieszanego ze 180 ml letniej wody
w jeden róg automatu wsypałem 1 ¾ łyżeczki soli
w drugi 2 łyżki cukru
1,5 łyżki miękkiego masła
0,5 kg mąki babuni (typ 650)
w 50 ml ciepłego mleka rozpuściłem 2 łyżeczki drożdży piekarniczych i wlałem do małego dołka w mące na środku automatu
Ustawiłem automat na pierwszy program ->750g -> skórka mocno przyrumieniona.
Na 1,5 godziny przed zakończeniem programu wyjąłem mieszadło i posmarowałem wierzch chleba
wodą. Wierzch chleba po zakończeniu programu był przyrumieniony, że nawet nie musiałem przyrumieniać go grzałkami w piekarniku.
Myślę, że już jestem gotowy do przejścia na wyższy etap wypieków chleba ;]. Pozdrawiam