Basiu ja ubijam lekko cieple( i piana jak marzenie)i wlewam wrzącą kawę.
Pokusiłam się na muffinki z Twojego przepisu.Dodałam marmoladę o smaku różanym.Muffinki pyszniutkie:)
MMMM napewno pyszne jak wszystko robione przez różyczkę,mamę lub babcię.Ląduje w ulubionych.Jak wypróbuje napewno sie podzielę opinią.
Szarlotka pychotka. Pianka duża i pyszna.Do masy jabłkowej dodałam galaretkę agrestową(mozna cytrynową).Zawsze tak robiłam.Jabłka są bardziej ściśniete i smak wyrazisty.Tylko nigdy nie udało mi się takiej pianki zrobić .A teraz i owszem. A oto i ona:
Podchodziłam do tego przepisu jak "pies do jeża",ale po tylu komentarzach postanowiłam sprobować. Gotowałam o 3 min dłuzej moja 1 kg pierś z indyka,tak na wszelki wypadek. Zalewa przy gotowaniu nie pachniała zachwycająco. No i po prawie 24 godzinach nadeszła chwila prawdy i....pychotka!!! Pierś jest różowiutka i soczystaaaaaa. A oto ona :
Pączuszki zrobione.I fakt jest troche pracy przy wyrabianiu,ręka boli ale warto!!!! Smak niebiański !!!!!! Wyszło mi 60 szt takich średnich i mniejszych. MMMMMMMMMMM muszą do jutra wytrzymać ale aż mi ślinka cieknie.
Akset możesz wyrobić mikserem jak masz takie końcówki do wyrabiania ciasta drożdżowego.
I piekłam na smalcu,którego nie znoszę ale ostatnią porcje usmażyłam na oleju i fatalnie,paliły się,pieniło.Także pomimo wszystkich wad smalcu, jest on najodpowiedniejszy do takiego smażenia. A może planta byłaby dobra?Wypróbuje za rok z plantą :P.
Dziękuje za przepis.
Witam.Ciacho zrobione i....już zjedzone,nawet zdjęcia nie zdążyłam zrobić.Zrobiłam z modyfikacją czyli napaczowałam i dodałam dżem wisniowy-jak autorka przepisu zasugerowała.Rzeczywiście masa była nie zbyt gęsta ale w lodówce pięknie się zsiadła.Natomiast za mało dałam mleka do czekolady(na polewę) i jest ciut za twarda...ale uczymy się na swoich błędach:).Po za tym pyyyyyyychaaaaaa !!!!!!!!!!!!!!!
Zrobiłam keksik kolejny raz.Pychaaaaa.Nawet lepszy niż ostatnio bo mniej spieczony.Piekłam w 160 z termoobiegiem przez 45 min.I jest idealn~!!!Polecam.
Ryż pychotka.Podałam z zmiksowanym bananem lub truskawkami.
Wczoraj niechcący zagotowałam mleko i kawa (esencja) nie była bardzo gorąca i nie udało sie ani zrobic piany i wszystko się wymieszało.Dziś zrobiłam jak zawsze,lekko podgrzałam mleko i wlałam bardzo gorącą kawę wolnm strumieniem.I super wyszło w trzech warstwach jak zawsze.
Mam pytanie do autorki.Czy z tego ciasta mozna robic np.paczki lub bułeczki z nadzieniem? Ciasto jest dośc kleiste więc jeśli mozna to proszę o podpowiedź w jaki sposób?
Ja spieniłam lekko podgrzane,ciepłe ale nie gorące i było bardzo dużo piany i nie chlapało(spieniaczem bo mikserem możliwe).Nieważne jak ważne,że jest pycha i sie udało.Pozdrawiam i dziękuje autorce za przepis.:)
Ja kupiłam jakis plastikowy spieniacz w realau za chyba 14 zł.Na baterie 2xAA. Myślałam,że jak nie wyjdzie to nie będzie mi go szkoda.A tu wyszło i smakuje jak latte w kawiarni.
A oto mój boczus.Tym razem prawidłowe zdjęcie i opis:).Superrrrrrrrr smaczny.Póki co testowany na cieplo,ale juz jest pycha.
Po wielu komantarzach zdecywoałam sie zrobic latte bo je uwielbiam !!!! A myslalam,ze tylko z ekspresu cisnieniowego mozna takie a tu prosze.A to moja kawusia.