Powiem tak, nie raz je robilam i do dzisiaj zyje a tez nie pierwszy i nie ostatni taki przepis do ktorego ida surowe jajka.
Alez bardzo dziekuje, staralam sie :), ja tez lubie prosto opisane przepisy. Pozdrawiam!
Twoje trojkaciki sa bardzo ladne :), ja moje wycinalam nie nozem ale takim "radelkiem" (nie wiem czy to dobrze nazywam, to jest takie pofalowane koleczko) , dlatego brzegi sa pofalowane. Ale mysle ze ciastka Ci wyszly i mam nadzieje ze smakowaly :) Pozdrawiam.
Bardzo dobre, nie wystyglo do konca a juz polowy nie bylo, maz co chwile wedrowal do kuchni i dokrawal sobie i dokrawal a jeszcze moim corom tez spasowalo wiec mysle ze bede do przepisu wracac, polecam :)
Oj, ja ruskim opieralam sie tak mniej wiecej do 23 roku zycia, myslalam jak to ludzie moga jesc. Teraz ruskie to najlepsze dla mnie pierogi :)
Szczerze powiem ze najlepsze gofry jakie do tej pory robilam, polecam :)
Witam i ciesze ze paszteciki Pani Irenki ciesza sie takim powodzeniem. Irenka to kolezanka mojej najlepszej na swiecie bratowej i to dzieki niej w mojej rodzinie jest ten przepis. Od wielu lat robi je moja mama i ja tez poprzestaje tylko na tym przepisie bo wiem ze te wlasnie paszteciki pojda mi do ostatniej sztuki i nie ma tez mozliwosci zeby sie nie udaly, przynajmniej ja tak sadze :) , pozdrawiam.
Nie pamietam niestety czasu pieczenia ale wydaje mi sie ze jest to okolo 40-50 minut, ciasto musi byc dobrze rumiane na wierzchu.
Z drozdzy, cukru i odrobiny mleka robimy rozczyn i pozostawiamy go do wyrosniecia. Nastepnie laczymy pozostale skladniki czyli make, margaryne, jajko, wyrosniety rozczyn i smietane i wyrabiamy ciasto. Gotowego ciasta nie pozostawiamy do wyrosniecia tylko od razu przystepujemy do tworzenia pasztecikow.
Ja je odgrzewam tak jak je pieke czyli na tacce, moja tesciowa odgrzewa w mikrofalowce czego nie polecam, paszteciki sa wtedy takie miekkie i dla mnie troche gumiaste. Ja daje je na tacke i wkladam do nagrzanego tak na 180 stopni piekarnika i trzymam tak zeby byly gorace a czy sa juz gotowe sprawdzam zjadajac jednego pasztecika :)
Na pewno sie nie zwaza, musisz zrobic tak jak w przepisie, z podanej ilosci mleka zostaw np ok 200ml i w niej rozmieszaj zoltka i make ziemniaczana i to wlej do reszty gotujacego sie mleka. Budyn gotuj na malym ogniu. Zobaczysz ze bedzie dobrze :)
Bardzo dobre ciasto drozdzowe, nie wyszlo mi takie ladne jak Twoje ale co tam :) trening czyni mistrza. Mysle ze nie raz wykorzystam ten przepis. Polecam :)
Nigdy nie pieklam tego ciasta ze swiezymi brzoskwiniami ale na moj gust to tu raczej pasuja te z puszki :)
Moja mama to ciasto piecze na takiej wielkosci blaszce jak piszesz, ja pieklam je na mniejszej blaszce bo wiekszej nie mialam.
Chyba nie pomoge bo nigdy nie robilam tego ciasta z czyms innym niz jablka.