Może by je po rozmrożeniu "poddusić" z cukrem ? , Robię to ciasto, ale wiśnie, tak jak w przepisie daję "konfiturowe" ze słoika.
Czytam nazwę potrawy i zaraz sprawdzam czyj to przepis, jeszcze się nie pomyliłam, wiem, że to Twój. Dziękuję !
Wspaniały przepis na Wigilijny stół.
Ryż parboiled nigdy się nie skleja, to jedna z jego zalet. :)))
W tym roku dałam do przyprawy same ziarenka /zmielone/. Można dać nieco mniej , bo zapach z samych ziarenek jest intensywniejszy.
Daj samo masło, będą trochę mniej kruche, gdyż właśnie dodatek smalcu czyni je bardzo kruchymi.
Masa z surowej kaszy manny ?
W dyni robię otwór na jej czubku, tak aby wydobyć pestki i miąższ, który się nie nadaje do jedzenia, potem taką "pustą" dynię wkładam do piekarnika i piekę aż będzie miękka, po ostudzeniu wybieram delikatnie łyżką, tak aby została skorupka. Jeżeli potrzeba to miksuję i zamrażam. Nie pastryzuję nie zakwaszonych warzyw, ze strachu przed beztlenowcami.
Nie pamiętam :(, ale robię podobne ciasto i na 50 dag mąki i 6 jajek daję 2o dag masła, 2 i3/4 mąki to około 30 dag, więc spróbowałabym zrobić z samym serkiem, lub zwiekszyć ilość mąki.
Kamila, ja dynię gotuję w mikrofalówce, bez wody /3x 5 minut na pełnej mocy/, ale najlepsza jest upieczona w piekarniku. Piekę większą ilość i potem mus zamrażam.
Rozgotowuje się .
Reklama restauracji
Robię powidła od wielu lat. Dla leniwych też, ale teraz robię "powidła dla bardzo leniwych ". Śliwki daję do mikrofalówki /3x po 5 minut/, po odczekaniu około 1 h zlewam sok, który się wytworzy , a śliwki wkładam do stalowej brytfanki i do piekarnika. Prażą się na środkowej półce, na minimalnym gazie kilka godzin. Po ostudzeniu przekładam do garnka z grubym dnem, miksuję i dodaję cukier. Gotuję na małym palniku , na minimalnym płomieniu do uzyskania odpowiedniej konsystencji , trwa to około dwóch godzin. Mieszam kilka razy. Octu teraz nie daję. Do uzyskanego soku dodaję cukier do smaku i pasteryzuję,mam kompot bez śliwek, a powidła robią się szybciej , bo po odcedzeniu soku są "suche". Może komuś spodoba się mój sposób.
Glutaminian otrzymywany chemicznie i glutaminian naturalny to dwie różne sprawy. Mam już tyle lat, że wyleczyłam się z wszelkich polepszaczy i mój organizm ma się dobrze.
Moja wnuczka jest starsza o dwa lata od rodzyneczki.