Ale to fajne.Już ląduje w ulubionych.Zrobię,jak najszybciej.
Kochani,o gustach się nie dyskutuje.Od lat robię grzyby.Co roku gotuję półtorej godziny.Nigdy nie były za miękkie.W tym roku pierwszy raz robiłam takie proporcje wody i octu,bo do tej pory było 2 szklanki wody i półtorej szklanki octu.Wśród próbujących i jedzących nie było do tej pory nikogo,komu by nie smakowały,ale być może były to osoby lubiące ostre potrawy.Ja do takich należę.Każdy robi według swojego smaku i nikt nikogo do niczego nie zmusza.Jeden lubi grzybki w wodzie,a drugi w occie.Pozdrawiam i życzę smacznego.
Dziękuję wszystkim za smaczne i apetyczne komentarze.Grażko,SERKAR wygląda super.Muszę i ja wypróbować Twój pomysł.
Fajna nazwa grażko - SERKAR.Cieszę się,że wyszło,pomysł wypalił i smakowało.Pozdrawiam.
REWELACJA!!! Robi się szybko, a zjada jeszcze szybciej. Robiłam dwa razy. Za drugim posłodziłam trochę śmietanę,żeby dzieci zadowolić. Dzięki za przepis. Polecam wszystkim,a w szczególności Tym,którym do tej pory ciasto biszkoptowe nie wychodziło. TO WYRASTA NIESAMOWICIE!!! Pozdrawiam.
"Dareczko", dziękuję za miły komentarz i pozdrawiam serdecznie."grażko", ulegnij pokusie i daj znać, co wyszło. Gotowanie polega, nie tylko na wiernym kopiowaniu przepisów, ale również na ich modyfikowaniu. Życzę powodzenia i pozdrawiam.
Droga "Maju R.", dziękuję za komentarz.Mam jednak wrażenie,że niezbyt uważnie przeczytałaś przepis, przed przystąpieniem do jego realizacji.W przepisie jest wyraźnie napisane "GOTOWAĆ 3 MINUTY". Cud, że nie zjarałaś tego sera. Przy właściwym ubijaniu, masa jest puszysta.Może wkładałaś ciepły ser do masła lub włożyłaś cały od razu (żeby było szybciej) i po prostu wszystko Ci się zważyło?W celu osiągnięcia wyrazistego smaku należy wycisnąć sok z cytryny,jak to napisałam w przepisie.Skup się następnym razem (jeśli następny będzie).Pozdrawiam i życzę postępów w sztuce kulinarnej.
Zaserwowałam dziś do obiadu.Zjedliśmy z mężem pełną michę we dwoje.Pychotka...Serdecznie polecam...I dziękuję, oczywiście, za przepis...
To całkiem mój SAERNIK NA ZIMNO GOTOWANY.Na prawdę pyszności.Wszystkim polecam.Jeśli ktoś chce zobaczyć,jak wygląda,to na: http://www.wielkiezarcie.com/przepis15383.html ,wersja bez owoców.
Coś mi tu pachnie pysznościami.Już dodaję do ulubionych.W najbliższym czasie wypróbuję i dam znać,czy było MNIAM...MNIAM...
Używam zwykłej kwaśnej 18%.A masło,to już,jak kto lubi.Im twardsze masło,tym twardszy sernik.Ja używam roślinnego w pudełeczku.W lecie można śmiało ze śmietankowym,a nawet z extra.Wtedy po podaniu na stól,dłużej utrzyma stałą konsystencję.Nie rozciapie się tak szybko.Pozdrawiam i smacznego.
Poezja!!!Kochana,to ciasto wygląda,po prostu,cudnie.Jak zrobię dzieciakom (oczywiście w formie niespodzianki),to im szczęki opadną. Już dodałam do ulubionych. Dzięki za taki pomysłowy przepis.
No...właśnie...Ile tego masła,bo w składnikach nie ma o nim mowy?
Sprytne to ciacho...trzy w jednym...makowe...serowe...orzechowe...Już jest w ulubionych.Pozdrawiam...
Już dodałam do ulubionych.
Wygląda smakowicie i na pewno wypróbuje,jak tylko zjemy wszystkie świąteczne wypieki...