1. Trzy/cztery łyżki masła!!!!!
od zawsze piekłam babkę cytrynową na roztopionej margarynie, na szklance mąki i 1/2 szklnki ziemniaczanej, dziś wypróbowałam ten przepis i: rewelacja!!! nie miałam jogurtu, w ruch poszła szklanka maślanki, reszta wszystko jak w przepisie i tylko ten sok z cytryny - po spróbowaniu ciasto pachniało cytryną ale nie było kwaskowe więc dałam sok z 1 całej cytryny i ciasto nie zdążyło dobrze wystygnąć, syn i mąż na stojąco w kuchni opędzlowali całą keksówkę!!! musiałam znacząco chrząknąć, bo by mi nie dali spróbować!! hehe.. to ciasto jest dużo wilgotniejsze od mojego i tak niebiańsko cytryowe... mmmmmniam!
najlepszy z przepisów z WŻ :-)
ja dodaję więcej octu - 1 szklanka na 3 szklanki wody ale nigdy nie pasteryzuje, po prostu gotuję 30 minut, a jak są małe z całymi nóżkami to 40 minut, z odrobiną soli, to wszystko!!! odcedzam, przekładam do słoików, zalewam wywarem z przyprawami (ziele, liść, pieprz, cebula, sól, cukier) TYLKO!!!! bez goździków, marchewek i innych dodatków - które uwielbiam ale TU nie pasują! po odcedzeniu, przelewam wodą z czajnika, zalewam wywarem, zakręcam, odwracam dnem do góry i stoją tak sobie aż ostgną, zanoszę do piwnicy (spiżarni lub innego miejsca gdzie przechowujecie przetwory i słowo honoru nawet po trzech latach są nie tylko zjadliwe ale przepyszne!! jeden warunek, grzybów w słoiku powinno być tak mniej więcej 3/4 objętości, a reszta to zalewa, inaczej powstanie zbita, goryczkowata maź...
szczerze polecam ten przepis :-)
girl99... że się tak wtrącę - ciasto wkładamy do nagrzanego piekarnika prawie zawsze...
oprócz biszkoptu, który też piecze się w gorącym piekarniku ale po 10 minutach podkręca się o kilka stopni
a co do ciasta, to jest naprawdę rewelacyjne i ja właśnie pierwszy raz upiekłam z potrójnej porcji, w ogromniastej blasze.. było suche i baaaardzo zwarte, potem znalazłam ten właśnie przepis, upiekłam w maleńkiej foremce i o bogowie - rozkosz i ekstaza
pozdrawiam cieplutko
no nareszcie! od półtorej godziny szukam przepisu na ten właśnie sos wiedziałam, że musi zawierać sos sojowy oraz imbir, a jak na złość wszędzie była tylko "pulpa pomidorowa"
pomimo późnej pory lecę go zrobić... dzięki za przepis
robię podobnie jednak z tą różnicą, iż podlewam bulionem (grzybowym, rybnym lub kurzym - zależnie od potrawy głównej) i wtedy pod przykrywką na bardzo wolnym ogniu prażę aż do momentu kiedy ryż jest suchy.. taki ryż ma tą zaletę, że bez sosu jest bardzo aromatyczny, lekko tłustawy a jednak sypki.. polecam spróbować jeszcze tak: suchy ryż (nie gotowany) wrzucić na suchą patelnie (bez tłuszczu) i mieszając drewnianą łyżką lekko przyrumienić ziarna aby stały się jasno brązowe, następnie POWOLUTKU dolać bulion (uwaga - ryż strzela) i reszta j/w po uprażeniu przyprawić ulubionymi przyprawami oraz 1 łyżką oleju sezamowego lub oleju orzechowego - dla mnie niebo w gębie :-) pozdrawiam
foczka 72
Czerwona soczewica ma inny smak, jest orzechowa w smaku i dużo krócej się gotuje - ok 20 minut. Zielona dla mnie bardziej przypomina smak grochu i niestety trzeba jak groch moczyć, a gotuje się od 40 min do nawet godziny. Zielona jest niedojrzła, to podobnie jak z oliwkami, czarnymi i zielonymi :) pozdrawiam
Witam, zwiedzałam Stany przez kilka lat, próbowałam sosów BBQ i na pewno nie jest to keczup z przyprawami!!! W każdym rejonie USA ten sam sos przyrządza się zupełnie inaczej, czasem podstawą są pomidory, czasem musztarda, a spotkałam tez sosy na bazie majonezu. Dla mnie najsmacznieszy byl z okolic Georgii: koncentrat pomidorowy, zmielona gorczyca, ocet (nazwy nie pamiętam, trochę podobny w smaku do octu ryżowego) syrop klonowy lub miód, pomidory, papryka, czosnek, cebula, sok z limonek, cukier brązowy, sos worchester, sos chilly, sól morska oraz sól selerowa, pieprz mielony, whisky i odrobina kakao, wszystko to było miksowane w dużym mikserze, cały kurczak moczył się w tym ok. godziny, potem zawijany był w folię aluminiową i lądował na grillu, po ok 20-30 minutach, rozwijany był i ponownie obficie smarowany sosem, zawinięty ponownie w folię aluminiową spędzał czas na grillu do całkowitego upieczenia. To jeden z najsmaczniejszych grillowanych kurczaków jaki jadłam :)
a tu oryginalny i dokładny przepis: (skopiowany z http://ugotuj.to/przepisy_kulinarne/2,87561,,Ryz_shari,,39577929,9495.html )
Mari, nie masz racji co do dashi. Podstawą każdej wariacji sushi jest ryż SHARI, czyli inaczej zakwaszony ryż. Powstał on tak na dobrą sprawę przez przypadek. Rybacy, którzy szykowali się w Azji do "zimy" czyli okresu monsunów i sztormów, złowione ryby musieli jakoś przechowywać? Tak więc układali je w beczkach, przesypując solą i ryżem. Pomysł świetny, ryba się nie psuła, gdyż sól ją konserwowała a reakcje zachodzące w związku z ryżem, powodowały fermentację i taka ryba była jakby na nasz polski sposób ukiszona co pozwalało na przechowywanie jej nawet do roku czasu. Legenda głosi, iż podczas gorszego zbioru ryb, kiedy zapasy były na wyczerpaniu, wygłodzone rodziny rybaków rzuciły się z głodu na beczki ale w nich został już tylko ryż. Ryż był kwaśny, słony i o mocnym posmaku ryb. Tak powstał ryż shari, który dziś doprawia się bulionem rybnym - dashi, zamiast poddawać go długotrwałej fermentacji :-) W japońskich domach często do gotowania ryżu dodaje się też konbu - ale w restauracjach sushi unika się tego sposobu, gdyż ryż staje się niestety szary. Tak, czy siak, ryż musi mieć delikatny rybi posmak przy swojej słodko-słono-kwaśnej głównej nucie smakowej.
Pozdrawiam
Spróbowałam! I od dziś już nigdy w życiu nie kupię gotowego spodu tylko będę go wypiekać sama według tego przepisu!!! Z biszkoptem jest taki problem, że raz się udaje, a często nie... Ten wyszedł za pierwszym razem! Równiutki, nie musiałam odcinać wierzchu, bo był idealnie prosty, a na dodatek cóż za smak! Wszyscy się zachwycali, a to było zwykłe ciacho z truskawkami, kremem i galaretką :-) DZIĘKUJĘ ZA TAKI PROSTY I TAK DOBRY PRZEPIS! POLECAM!!!
WITAM!
Zacznę od ryżu. Prawdziwy, japoński ryż shari to sposób płukania, namaczania ale też specjalnego sosu TEZU, który nie składa się broń boshe z sosu sojowego!! To w odpowiednich proporcjach ocet ryżowy, cukier, sól i... bulion dashi!!! Jest to bulion rybny, który dostaniemy w sklepach typu "Kuchnie Świata" we wszystkich hipermarketach lub centrach handlowych. Ewentualnie można taki bulion zrobić samemu lecz jest to pracochłonne gdyż musimy otrzymać esencję takiego bulionu, a więc dużo, różnych ryb gotowanych w małej ilości wody. Drugim błędem jaki popełniamy, my Polacy podczas przyrządzania maki-sushi to po przyrządzeniu ryżu lub całej potrawy nasze specjały lądują w lodówce. NIGDY! Przenigdy ryżu shari ani też gotowych maki nie wolno schować do lodówki! Natomiast cała reszta to wariacje smakowe i tu <---- dopiero tu, możemy dać ponieść się fantazji, łącząc różne smaki, zwijając maki wraz z dodatkami, lub upychając dodatki po zawinięciu lub też układając na wierzchu. Mogą to być ryby, owoce morza, świeże, surowe, wędzone, pieczone.Warzywa, owoce itp, itd.
SMACZNEGO!!!
Hm.. dlaczego ten przepis jest dla diabetyków...?
MLEKO i KEFIR są produktami mlecznymi, a więc zawierają laktozę, która bardzo źle jest tolerowana przez diabetyków i zazwyczaj produkty takie albo zupełnie wyeliminowane są z diety albo mocno ograniczone ich spożycie.
SOK POMARAŃCZOWY, to już prawie zabójstwo. Nie dość, że większości owoców nie wolno spożywać cukrzykom, to już pomarańcze są na szczycie tabeli produktów o wysokim indeksie glikemicznym, a więc produktów zabronionych.
Podobnie rzecz ma się z MIODEM, który jest również produktem niewskazanym! Szukając przepisów dla diabetyków oczekuje się jadłospisów opartych przede wszystkim na warzywach, rybach i drobiu pamiętając o ograniczeniu tłuszczów, produktów wysokowęglowodanowych, wyeliminowaniu potraw mącznych, większości owoców (można żołte grejpfruty i kwaśne jabłka) oraz słodyczy!
Pozdrawiam
Ja piekłam godzinę i 15 minut, ale to chyba zależy od piekarnika, a poza tym... to jedno z najsmaczniejszych ciast jakie jadłam i... samo przygotowanie zajęło mi zaledwie 15 minut!!! Naprawdę polecam!!!
Od lat robię takie owsiane cisteczka i dokładnie z takiego samego przepisu. Zawsze są pyszne, kruche i nie mam pojęcia dlaczego robiąc coś pierwszy raz nie trzymasz się dokładnie przepisu tylko eksperymentujesz..??? Mieszasz sypkie składniki, a resztę wyrabiasz osobno.. robiąc te cisteczka wystarczy trzymać się przepisu, a domownicy, a szczególnie dzieciaki - będą wdzięczne :o)