Boże drogi, Alll, ja byłam przekonana, że to ja jestem posądzana o oszustwa, stąd pierwsze zdanie. Ono się odnosiło do mnie, nie do Ciebie.
Nota bene zupa na zdjęciu była gotowana właśnie na groszku firmy Bonduelle, hm...
hmmm... czyli się nie zrozumiałyśmy.:))))))
Przed chwilką zrobiłem. Jak dla mnie rewelacja.
Miód na moje serce lejesz :) Podczas gotowania tej zupy powinno się pamiętać, że w zależności od rodzaju groszku - świeżo łuskany, mrożony różnych firm - można uzyskać zupełnie inny efekt. Tak samo jest z dodatkiem boczku - inaczej smakuje i wygląda zupa z boczkiem lekko podsmażonym i gotowanym w tejże zupie po podsmażeniu, inaczej tak, do której wrzucimy cienkie i chrupiące bekonowe skwarki :)
No i na koniec ilość groszku - po pierwszym ugotowaniu i spróbowaniu zupy można podjąć decyzję na przyszłość, z jakiej ilości groszku krem będzie nam smakował najbardziej.
a ja mam pytanko - czy wersja bezmiesna bedzie rownie smaczna? bo czasami jest tak, że dopiero dodanie mięska nadaje zupie konkretniejszy smak?
Przyznam, że wolę wersję z podsmażonym bardzo chudym boczkiem, to on nadaje ostatecznego szlifu smakowego zupie.