Wołowina po burgundzku czyli wielkie danie

Wołowinę pokroić na kawalki wielkości pudełka od zapalek, obtoczyć w mące.
Słoninę pokroić w kosteczkę i przesmażyć na łyżce oliwy. Kiedy skwarki będą  chrupiące, przełożyć do dość dużego garnka, zostawiając trochę tłuszczu na patelni.
Na tym tłuszczu obsmażyć  ze wszystkich stron wołowine.
Posolić, popieprzyć, podlać kieliszkiem wódki i podpalić.
Przełożyć mieso do garnka.
Na patelni przesmażyć kilka marchewek pokrojonych w grube plastry, jednego pora również grubo pokrojonego, 4 malutkie cebulki ( w całości) i dużą cebulę pokrojoną w plasterki.
Obsmażone warzywa przełożyć do garnka, dodać liść laurowy, tymianek, posiekany ząbek czosnku, ewentualnie liście selera.
Wlać szklankę czerwonego wina i tyle bulionu, by płyn przykrył mięso.
Tłuszcz, który wypłynął na wierzch, zebrać łyżką i przelać na patelnię, dodać masła i zrobić na tym lekko brązową zasmażkę.
Wlać ją do mięsa i duśić wszystko pod przykryciem przez około 2 godziny.
Pozostałe cebulki obrumienić na maśle dodając odrobinę cukru.Wlać do nich szklankę czerwonego wina i dusić do miękkości.
Pieczarki pokroić w plasterki , skropiś je sokiem z cytryny i przesmażyć na patelni.
Gdy mięso będzie miękkie, dodać do niego uduszone cebulki i przesmażone pieczarki.
Doprawć do smaku solą i pieprzem, posypać natką pietruszki.
Przepis jest dość pracochłonny, ale wart wysiłku.