Brzmienie utworu:Dwie trzecie boczku pokrój w plastry i obłóż dno naczynia żaroodpornego (lub brytfankę);
Resztę boczku pokrój w kostkę i odłóż na bok.
Karczek opłucz pod zimną wodą, następnie naszpikuj go po obwodzie ząbkami czosnku (ostrym i cienkim nożem rób kieszonki i wciskaj w nie czosnek; większe zęby możesz przeciąć na pół).
Cały karczek dokładnie obsyp świeżo mielonym pieprzem i solą i tak sprawiony przełóż do naczynia żaroodpornego, bardziej tłustą stroną do dołu.
Korzeń selera pokrój w plastry (ok. 1 cm) i obłóż nimi boki karczku.
Pietruszkę pokrój na czworo (po długości i na pół) i obłóż boki karczku.
Oskrobaną marchew pokrój w plasterki lub skosy (podobne do stożków) – jeżeli marchew jest gruba to pierwej przekrój ją wzdłuż. Obłóż marchewką karczek.
Pozbawioną gniazd nasiennych paprykę pokrój w paski ok. 2x3 cm i obłóż nimi karczek.
Kiełbasę pozbaw skóry, pokrój w półksiężyce i wraz z odłożonym wcześniej boczkiem rozłóż na grzbiecie karczku.
Suszone grzyby pokrusz i obsyp karczek.
Na wierzch dodaj również rodzynki, śliwki.
Obsyp wszystko świeżo mielonym czarnym pieprzem i solą.
Uprzednio sparzone, pozbawione skóry i twardych części pomidory podziel na czworo i obłóż nimi wierzch karczku.
Cebulę pokrój w plastry i równomiernie rozłóż na karczku.
Podlej wszystko kilkoma łyżkami przecieru pomidorowego (lub zalewą z puszki, jeżeli stosujesz pelati) i obsyp obficie po wierchu oregano, aż się zazieleni.
Górę wykończ płatami masła.
Piecz pod przykryciem, na grzaniu góra-dół, w temperaturze ok. 200-210 st. C, tyle ile waży mięso, tj. na każde kilo mięsa przeznacz godzinę (plus czas na rozgrzanie piekarnika).
W razie konieczności podlewaj karczek sosem ”spod pieczenia”.
Propozycja podawania:
– na białym talerzu w towarzystwie np. kaszy i tartych buraczków.
– przy okazji przyjęcia, karczek podawaj na stół w naczyniu, w którym się piekł i porcjuj przy gościach.
q:-) s m a c z n e g o (-:p
jolus (2005-02-01 10:23)
POLECAM!! Karczek w Pieleszach...piękny utwór,mnóstwo składników, niewiele pracy a smak REWELACJA!!
robiłam na niedzielny obiadek -mąż był zachwycony! karczek smakował również na zimno pokrojony w plasterki jako dodatek na kanapki.Pozdrawiam autora , czekam na następny utwór hihi.