Mięso przełożyć do rondla, podlać wodą, dodać kostkę i listek laurowy, oraz tłuszcz pozostały od obsmażania mięsa, a następnie dusić na maleńkim ogniu ok. 50- 55 minut.
W tym czasie przygotować farsz:
Cebule pokroić w kostkę, posypać sola i pieprzem, zeszklić na łyżce oleju na maleńkim ogniu. Marchewkę i ser żółty zetrzeć na tarce o grubych oczkach. Chleb, bez skórki rozdrobnić. Kiedy cebula jest złocista dodajemy marchewkę i podlewamy 2 łyżkami wody. Chwilkę dusimy i dodajemy rozdrobniony, a wręcz utarty chleb. Wyłączamy palnik i dodajemy starty ser, całość dokładnie mieszamy
Po upływie 50 minut, wyjmujemy mięso, , czekamy, żeby chwilkę przestygło, a następnie nacinamy głęboko cienkie plastry. Robimy to tak, żeby od spodu mięso się trzymało.
Farsz nakładamy w co drugie nacięcie pieczeni i przenosimy ponownie do rondla z sosem. Odlewamy niewielką ilość sosu, zagęszczamy czubatą łyżką mąki pszennej i dodajemy do mięsa. Nadal dusimy na maleńkim ogniu następne 50 minut uważając, by mięso się nie przypaliło- mięso ma być miękkie.
Dwa połączone plastry stanowią jedną porcję.
Wszystkim życzę smacznego:-)
kasiu jaka surwke do tego podalas :)
Najzwyklejszą z kapusty pekińskiej, marchewki i cebulki- doprawioną odrobiną majonezu, soli, pieprzu i cytryny.