1 udziec z indyka (ok. 800 g )
1 średnia pokrojona w kostkę cebula,
2 łyżki tłuszczu do smażenia,
1 łyżka pszennej mąki,
200 ml rosołu (może być z kostki),
3 dag suszonych leśnych grzybów,
sól pieprz
marynata:
150 ml czerwonego wytrawnego wina,
1 łyżka sosu sojowego,
1 duży ząbek przeciśniętego przez praskę czosnku,
1 łyżeczka ostrej musztardy,
½ łyżeczki sproszkowanej słodkiej papryki,
20 ml czystej wódki.
Udziec z indyka umyć i osuszyć papierowym ręcznikiem. Naciąć wzdłuż kości. Kość usunąć (wymaga to trochę wprawy albo czasu) Mięso natrzeć solą i pieprzem. Odstawić na ½ godziny. Pokroić w plastry. Grzyby namoczyć i pokroić w drobną kostkę. Dodać do wody w której się moczyły.
Przygotować marynatę:
Składniki na marynatę połączyć i dokładnie wymieszać. Indyka ułożyć w naczyniu i polać marynatą. Wstawić na 5 godzin do lodówki. Co jakiś czas mięso przewracać. Po tym czasie mięso wyjąć. Marynatę zachować. W rondlu rozgrzać tłuszcz. Wrzucić na niego mięso i smażyć ze wszystkich stron na złoty kolor (ok. 10 min). Dodać cebulę. Dalej smażyć do jej zeszklenia. Wlać rosół, marynatę i grzyby wraz z wodą w której się moczyły. Dusić pod przykryciem do miękkości mięsa. Zwykle trwa to ok 40 min. W miarę ubywania płynu podlewać wodą. Mięso musi być przykryte sosem. Gdy mięso miękkie, wyjąć i ułożyć na półmisku. Sos zagęścić mąką rozprowadzoną niewielką ilością wody. Polać częścią sosu. Resztę sosu podać w sosjerce.
Zapowiada się wyśmienicie. Udziec z indyka lubi taką intensywną marynatę.
zrobiłam do tego kluski śląskie sosik wyborowy przepychota :)
uczta dla podniebienia, super przepis