Też banalnie proste i lekkie zapożyczenie z Wysp.
Makaron gotujemy w osolonej wodzie - oczywiście można użyć tego, co zostało z poprzedniego dnia.
Warzywa (oprócz pomidorów) lekko podsmażamy na odrobinie oliwy, doprawiamy. Na koniec wrzucamy puszkę odsączonego z zalewy tuńczyka, mieszamy z ugotowanym makaronem i przerzucamy do naczynia żaroodpornego.
Przygotowujemy sos, wszystkie składniki mieszamy razem i podgrzewamy aż zgęstnieją. Masło można sobie odpuścic.
Wylewamy sos na wierzch zapiekanki, układamy na wierzchu pomidorki koktajlowe i ewentualnie obsypujemy serem żółtym.
Całość wędruje do piekarnika na około 30 minut (temp 180stopni).
Proporcje warzyw nie są istotne - można poszaleć, zamiast tuńczyka można użyć łososia, albo piersi z kurczaka.
W wersji dla leniwych zamiast robić sos i całość zapiekać w piecu wystarczy wrzucić wszystko na patelnię, zalać mlekiem rozbełtanym z mąką, i przyprawami i podsmażyć chwilkę