Biszkopt każdy ma swój ulubiony który zawsze wychodzi więc taki jest najlepszy na tort wiadomo.
Ja zawsze robię tak:
-białka ubić na sztywno dodać do nich cukier i miksować do rozpuszczenia
cukru. Do żółtek dodać ocet i proszek do pieczenia rozmieszać i wlać do
białek.Ubijać ok. 5 minut, na koniec dodać do mąki kakao tak aby była
pełna szklanka i przez sitko dodawać do masy z jajek mieszając wszystko ręcznie.
Upiec biszkopt (35-40 minut w 175stopniach) i przestudzony podzielic na trzy krążki.
Jeden kubek śmietany ubić z capuccino i śmietanfiksem(lub rozpuszczona w
odrobinie wody żelatyną).Tym kremem posmarować pierwszy blat tortu.
Reszte śmietany ubić tak samo ale bez kawy(tylko z "usztywniaczem czyli śmietanfix lub żelatyna) i posmarować nią cieńko drugi blat, połorzyć na tym pokrojone w cząstki truskawki(pare truskawek zostawić do ozdoby)i na truskawki znów lekko posmarować ubitą śmietaną. Przykryć tort ostatnim krążkiem posmarować cały pozostałą śmietaną góre posypać kakao brzegi startą czekoladą,
zrobić różyczki ze śmietany wokół tortu(wedle uznania).
Do ozdoby rozpuścić w kąpieli wodnej czekoladę,truskawki z szypułkami
umyć osuszyć i maczać w ciepłej gęstniejącej czekoladzie i położyć na
papierze do pieczenie aby czekolada zastygła.Jeśli zostanie nam czekolady
możemy włożyć ją do woreczka odciąć w nim rożek i na papierze
narysować czekoladą (dość grubo)inne ozdoby.Po zastygnięciu włożyć je do
lodówki aby stwardniały.
Tort można nasączyć wódka, wiśniówka lub ponczem z wody, soku z
cytryny i cukru.
Tort jest lekki ,nie jest przesłodzony a z dodatkiem alkocholu jet jeszcze lepsiejszy :)