W tą instrukcję wierszowaną
do ciasta z bitą śmietaną
zajrzyj w każdej niemal chwili,
by niczego nie pomylić
i by ciasto się udało,
wszystkim w domu smakowało.
Zaczynając od początku
podam najpierw dla porządku
składniki, które potrzeba,
by później po nic nie biegać.
Najpierw trzeba ciasto zrobić,
a chcąc się doń przysposobić
weź pół kilo jakiejś mąki
(nie krupczatki, nie zapomnij!)
Jedno całe weź jajeczko,
a z trzech innych daj żółteczko.
Cukru pudru szklankę jedną
musisz w domu mieć na pewno.
Miej trzy łyżki też śmietany.
Może być jej trochę więcej,
tak by placek konsystencję
miał jak na makaron ciasto,
zapamiętać sobie masz to!
Dodaj proszku do pieczenia
dwie łyżeczki do spulchnienia.
Uporządkuj okolicę,
miej stół pusty, lub stolnicę.
Umyj ręce, fartuch włóż,
do gniecenia bierz się już!
Składniki już wymienione,
na stolnicy umieszczone
zagnieć razem z proszkiem też,
jak się gniecie ciasto, wiesz!
Na największą tortownicę,
dziewięć-dziesięć placków liczę.
Na prostokąt duży sześć
musisz upiec no i cześć!
Gdy już ciasto zagniecione,
musi zostać podzielone
na tyle samo kawałków,
ile będziesz piekła placków.
Workiem je foliowym przykryj,
by zbyt szybko ci nie wyschły.
Wałkuj je kolejno wałkiem,
aż się staną cienkie całkiem
mąki przy tym podsypując
niechaj ładnie się wałkują.
Piec je musisz w piekarniku,
co ma dwieście na liczniku,
minut dziesięć lub piętnaście,
kiedy kolor taki właśnie
jako piękne jasne złoto,
wtedy wyjmiesz je z ochotą.
Wiedz, że się poparzyć można,
więc uważaj, łap z ostrożna!
Gdy gotowe placki, wiem,
trzeba do nich zrobić krem:
Weź kremówki przewspaniałej
pół litra plus jeden cały.
Weź trzy cukry waniliowe,
czy dać więcej, gust podpowie.
Trochę cukru pudrowego
według smaku daj własnego.
Wraz z cukrem śmietanę ubij
tak, aby ją każdy lubił.
Placki przełożyć się godzi
nie mniej niźli tuzin godzin
przed podaniem,
by śmietana się wchłonęła,
smak właściwy osiągnęła.
Z przekładania małą ilość
zostaw, aby na wierzch było.
By się placki zespoliły,
trzeba użyć trochę siły,
na sześć godzin więc dlatego
połóż na nich coś ciężkiego.
Krem ten, który jeszcze mamy,
na wierzch ciasta nakładamy.
Można jakieś dać przybranie,
by ślinka leciała na nie.
Do tych, którzy mi nie wierzą,
powiem jeszcze, przed imprezą
można placki piec dni kilka,
a krem później to już chwilka.
Na koniec przepisu tego
życzę wszystkim wam smacznego!
Przepis nadesłany przez:
Joanna Witkowska
przepisy nadesłane (2004-09-24 21:47)
opinie na temat przepisu:
W sumie dość oryginalny sposób przedstawiania przepisu. Ale....ale ja zwyczajnie nie mam cierpliwości tego do końca czytać. Poezję zostawmy poetom! A tu ułatwiajmy sobie na maxa życie
Agnicha [6.12.2002 14:38]