Witam,
dzis proponuje wam tort,calkiem prosty.A do tego mysle ze leciutki i pyszny.Zrobilam go na moje dzisiejsze imieniny.
Z podanych skladnikow upiec biszkopt.Najlepiej dzien wczesniej,ja zawsze pieke wieczorkiem.Dla mniej wtajemniczonych:najpier ubijamy na sztywno bialka i dodajemy po jednej lyzce cukru dalej ubijajac az uzyskamy lsniaca mase.Nastepnie dodac po jednym zoltku i dalej ubijac.Potem wsypujemy delikatnie przesiana make ,zmieszana z proszkiem do pieczenia i delikatnie wszysko wymieszac lyzka.Zeby nie stracic tej puszystosci.Piec jakiec 30-40 min,tem. 160 C.Na zloty kolor.
Zchlodzona smietane ubic w wysokim nachyniu,pod koniec ubijania dodac lyzke cukru pudru i troszke cukru waniliowego dla smaku.
Ciasto przekroic na 3 czesci.Dolna odwrocic do "gory nogami" tak zeby zrumieniona czesc byla w srodku ciasta.Ale to tylko dla ewektu wizualnego.Nasaczyc sokiem z puszki brzoskwin.posmarowac smietana,ulozyc trosze cieniutkich plasterkow brzoskwin,znowu trosze smietany.Drugi placek,i powtorka.Na koniec wierzchni kawelek ciasta,tez zarumienieniem do srodka.Posmarowac cale ciasto smietana,obsypac boki wiorkami zmieszanymi z orzeszkami.Zrobic na wieszku rozetki ze smietany,i udekorowac owocami wedle wlasnej fantazji.
Zycze wam powodzenia,i smaczenego przedwszyskim.
U mnie ten tort robi zawsze furore!
A tu dla pewnosci pare fotek:
article
recipe
gallery
movie
