Obiad - codzienne wyzwanie - ile z nas staje przed lodówką z odwiecznym pytaniem kołaczącym się w głowie - Co na obiad? - Dziś dla mnie inspiracją był bundz - owczy polski ser - kupiłam go zupełnie przypadkiem i nie bardzo wiedziała co z nim zrobić. Trzeba przyznać, że sam w sobie mnie zachwycił , ciekawy kwaskowy smak, dobra, zwarta konsystencja - przypominała gałki mozzareli. W lodówce miałam jeszcze piesi z kurczaka, a z talerzyka patrzyła na mnie mięta z przydomowego ogródka. I tak jakoś wyszło danie, które zupełnie do zimy nie pasuje za to dla mnie w smaku jest esencją lata.
Piersi z kurczaka myjemy pod bieżącą wodą i osączamy na papierowym ręczniku. Następnie przecinamy pierś (nie do końca), tworząc kieszonkę. Pierś rozkładamy na płasko i lekko rozbijamy (tak aby nie uszkodzić mięsa), solimy i pieprzymy z obydwu stron. Do miseczki wkruszamy ser i miętę, mieszamy składniki. Dzielimy ser na dwie części i każdą z nich układamy na piersi i ciasno zwijamy tak żeby ser nie wydostawał się na zewnątrz. Brzegi kurczaka spinamy wykałaczkami. Na patelni teflonowej (baz tłuszczu) obsmażamy roladki ze wszystkich stron, podlewamy kilkoma łyżkami wody i dusimy pod przykryciem do odparowania płynu. Następnie wlewamy wino i sok z cytryny, dusimy mięso prze około 2-3 minuty obracając roladki. Roladki wyjmujemy z sosu i odkładamy w ciepłe miejsce ( pod folię). W miseczce łączmy masło oraz mąkę i zaprawiamy sos. Doprowadzamy go do wrzenia i gotujemy przez kilka minut następnie przekładamy do niego roladki.
Ryż w torebce, gotujemy około 15 minut w osolonej wodzie z miętą. Po ugotowaniu, rozcinamy worek i mieszamy ryż z łyżeczką masła.
Podajemy natychmiast, ozdobione listkiem świeżej mięty.