wydaje się smaczny, spróbuję:)
ciasto się piecze, a ja...jestem przerażona
w trakcie robienia nasuwała mi się kilka pytań...
dlaczego w składnikach jest 6 jaja a w przepisie 5?,
dlaczego krem karmelowy jest konsystencji słabo zespolonej jajecznicy a nie kremu? czy nie powinno się do niego dodać łyżki mąki tak jak do budyniu?
hm, mam nadzieję, że będzie dobry!
gracet wydaje mi sie ze zagotowalas mleko z jajkami wiec zrobila sie jajecznica...Ja zadnej potrawy kremu itp do ktorego dalam zoltko badz jajko juz nie gotuje a najwyzej na minimalnym ogniu utrzymuje w cieple. szesciu jajek tez sie jakos niedoliczylam w wykonaniu. Ekkore mam nadzieje ze sie nie pogniewasz za moje wtracenie
Faktycznie, jest 5 jajek - 2 jajka i żółtko i potem 2 jajka i białko. I która ilość prawidłowa? Jak wrócę do domu sprawdzę w zeszycie, która ilość jest prawidłowa. Dlaczego Ci wyszła konsystencja jajecznicy - nie umiem odpowiedzieć. Ja robię tak jak napisane w przepisie - wlewam kogiel mogiel (jajka z cukrem) do gotującego się mleka (na moment wlewania zestawiam z gazu, ale tak samo robię i w przypadku budyniu) i ciągle mieszając gotuję. Może nie mieszałaś, bo uważając to za oczywiste nie napisałam w przepisie. Ja do swojej masy nie miałam zastrzeżeń. Napisz co Ci wyszło po upieczeniu
oj, wyszła totalna klapa:( masę karmelową, robiłam dokładnie tak jak napisałaś wyżej - zdjęłam z gazu i wlewałam powoli i dokładnie mieszałam (co dla mnie jest oczywiste) na bardzo maleńkim ogniu - cóż, wykreślam ten przepis z ulubionych bo tylko wyglądał zachęcająco
Szkoda, że nie wyszło. A jajek jest 6 - już poprawiam w przepisie