Jajka gotujemy na twardo, kroimy drobniutko w kosteczkę, a po wrzuceniu do miski jeszcze rozdrabniamy widelcem. Im będą drobniejsze, tym pasta będzie bardziej gładka.
Usuwamy ości z makreli, dokładnie po kawałeczku (paprana robota, ale warto się poświęcić), cząstki samego mięska wrzucamy do miski.
Ogórki kroimy również bardzo drobno, siekamy szczypiorek (jeśli ktoś chce łagodniejszą wersję, można go całkiem pominąć, jeśli lubicie ostre można zastąpić go z kolei cebulą, dla mnie szczypiorek jest optymalnym podkreśleniem smaku i dodatkowo ładnie wygląda).
A na to bym w życiu nie wpadła, muszę spróbować :)
agra65 (2009-05-29 08:58)
a moja mama dodaje jeszcze starte jabłko kwaskowe. Pasta jest taka bardziej winna :)