Przepis zaczerpnięty z programu "Słodki drań", trochę przeze mnie "podkręcony".
Rozgrzać piekarnik do 190 stopni.
Ciasto francuskie rozmrozić w lodówce tak, żeby było zimne, ale elastyczne. Rozwinąć, położyć na blaszce do pieczenia wyłożonej papierem. Jajko roztrzepać w misce, pędzelkiem smarować cały płat ciasta jajkiem. Posypać obficie cukrem (mieszanką cukrów), cynamonem i bakaliami. Zwinąć wzdłuż jednej krawędzi do środka, z drugiej zrobić to samo tak, by oba ruloniki były takiej samej wielkości. Mają nam powstać takie "zakrętasy". Tę "roladkę" złożoną z dwóch ruloników kroić na centymetrowe plastry. Tak powstałe palmiery rozkładac na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia, posmarować raz jeszcze pozostałym jajkiem i wstawić do piekarnika na 15 min. Po kwadransie włączyć termoobieg i piec jeszcze 5 min. Dla tych, którzy nie mają termoobiegu: piec 20 minut, do uzyskania złotego koloru. Upieczone palmiery można zamoczyć w czekoladzie lub polać polewą/lukrem. Smacznego!