Przepis dostałam od mojej kochanej Teściowej. Ciasteczka zawsze zachwycają świąteczny stół, smakują cudownie i bardzo szybko ich ilość topnieje :) Są bardzo słodkie ale nie sposób się im oprzeć. Jeśli ktoś kosztował kiedyś orzechowych makaroników, to ten smak może się kojarzyć :)
Kwestię czasu pieczenia i temperatur niestety trzeba wypracować samodzielnie.
Życzę smacznego :)
Ciasto:
Rozbijamy jajka, oddzielamy białka. Ubijamy na sztywno pianę. W międzyczasie ucieramy masło, dodajemy do niego cukier puder, oraz zmielone orzechy. Gdy masa będzie dobrze utarta, dodajemy sztywną pianę, dodajemy mąkę i mieszamy.
Brytfannę smarujemy masłem i wysypujemy bułką tartą. Wylewamy gotowe ciasto i rozsmarowujemy je dokładnie na całej powierzchni, tak by jego wysokość miała ok 5 mm. Pieczemy ciasto na złoty kolor w ok. 180 - 200 stopniach przez ok. 20-30 minut (wszystko zależy od piekarnika).
Lukier:
Kiedy ciasto się piecze, zabieramy się za lukier. Ucieramy 4 żółtka z 15 dag cukru. Powstałą masę wylewamy na gotowe ciasto i dokładnie, sprawnie rozsmarowujemy je na całej powierzchni - należy to robić szybko, bo lukier szybko zastyga. Całość wkładamy raz jeszcze do piekarnika i suszymy ok. 15 minut. Kroimy jeszcze cieplutkie na małe kwadraciki.
basilek (2007-12-13 21:48)
Kiedyś przed laty moja mama piekła ten placuszek, który miała ze '' Zwierciadła '' i nazywał się on mazurek orzechowy. Jak pamiętam był on w smaku słodziutki i pyszniutki. Dobrze, że mi o nim przypołniałaś!