DominikWwa - jestem gospodynią na swoim..już 40 lat... i zawsze korniszony czy też zakiszone już ogórki pasteryzuję- po zagotowaniu się wody do pasteryzacji - nie dłużej niż 3 - 5 minut. I ani razu nie miałam kiszono pasteryzowanego smaku ogórków. Woda ( zaprawa) zawsze jest krystalicznie czysta w korniszonach i piklach..no a w kwaszeniakach jest trochę białawej substancji na dnie słoja..jak to w kiszonych ogórkach bywa.
A muszę też zaznaczyć że zaprawę robię o wiele słabszą niż w większości przepisów...bo na 6 szklanek wody czyli na 1,5 litra daję 250 ml czyli szklankę octu i nic się nie psuje, nie zatrułam jeszcze nikogo, bo nakrętki twist off dokręcam po pasteryzacji, a słoje typu weki te z gumką i sprężynką same się zasysają. Pozdrawiam...
Teresa.Marcjan dziekuje za info. Ale jedna pani przygotowywala w podobny sposob, jak ogorki po zydowsku, male ogoreczki i wychodzily jej konserwowo-kwaszone (słodko-kwaśne) i wcale nie zepsute. Ciekawiło mnie tylko, czy w tym przepisie takie wyjdą. Ona zostawiała ogórki po umyciu w soli na całą noc, a na drugi dzień zalewała gorącą zalewą octową i zamykała bez pasteryzacji, stąd później ten proces "mini-kwaszenia" powstawał. Znacie Panie dokładny przepis na te ogórki?
Plis odpowiedzcie mi przed poludniem. Jak to nać selera i pietruszki? W całości? Skroić? To się później zjada, czy wyrzuca jak koper z kwaszonych ogórków? I w ogóle niech ktoś zapoda więcej zdjęć, bo nie mam pomysłu jak kroić, szczerólnie nacie i korzenie.
ekleria, ja zawsze daje w całości natki i wyrzucał, własnie tak jak koper z ogórków
Dziękuję Kochana za szybką reakcję!