Mówiąc nieskromnie moje drożdżówki uważam za naprawdę przepyszne ;) Ale w tym przypadku przebiłam samą siebie ;) Jak do tej pory to zdecydowanie najlepsza drożdżówka jaką jadłam. Dokładnie taka jak lubię, mało słodka (dla niektórych z pewnością za mało więc można użyć więcej cukru lub cukru pudru), wyraźnie kawowa z pomarańczowym akcentem. W 100% moje smaki. Gorąco Wam polecam :)
Drożdże zasypujemy cukrem i odstawiamy aż się rozpuszczą.
Maślankę roztrzepujemy z jajkami, kawą rozpuszczalną oraz olejem.
Mąkę pszenną przesiewamy i mieszamy z krupczatką i kakao. Dodajemy do nich mokre składniki oraz rozpuszczone drożdże.
Wyrabiamy na gładkie ciasto i odstawiamy aż podwoi objętość.
Po tym czasie ciasto rozwałkowujemy i kroimy je na około 20 prostokątów.
Przykrywamy ściereczką i ponownie zostawiamy do wyrośnięcia.
W tym czasie zaparzamy mocną kawę. Ja zaparzyłam w 80 ml wody 3 łyżeczki kawy aromatyzowanej pomarańczą.
Później odsączyłam ją z fusów.
Przestudzoną kawę mieszamy z dżemem pomarańczowym.
Wyrośnięte kawałki smarujemy powstałą mieszanką.
Posypujemy połową startej skórki z pomarańczy.
Nakładamy jeden kawałek na drugi i przekładamy je pionowo do wyłożonej papierem do pieczenia keksówki (25 x 10 cm).
Posypujemy resztą startej skórki z pomarańczy.
Pieczemy około 30 minut w 180 stopniach.
Gotowe możemy posypać cukrem pudrem.
Smacznego :)
Cudny...!!!
te Twoje przepisy są doskonałe, brzmią przecudnie, to połączenie pomarańczy i czekolady - coś wspaniałego
dziękuję bardzo :)
Skoro to jest chlebek, to z czym go się je? :P A może to bardziej takie mniej słodkie ciasto do kawusi? :)
ania5825, można podać z jakąś konfiturą lub kremem czekoladowym ale ja wolę bez dodatków :)
Ciekawe to ciasto kawowe.