Składniki na 12 szt.
Ciasto:
75g masła
75g czekolady (mleczna lub gorzka)
75g cukru
2 jajka
60g mąki pszennej
0,5 łyżeczki proszku do pieczenia
Mus:
200g czekolady (mleczna lub gorzka)
3 żółtka
40g cukru pudru
1,5 łyżeczki żelatyny w proszku
150 ml zimnej śmiatanki kremowej 30%
wiórki kokosowe do dekoracji
Piekarnik nagrzać do 160 stopni (góra - dół)
Ciasto:
Masło pokroić na kawałki, czekoladę połamać, włożyć do miseczki i rozstopić razem w kąpieli wodnej. Masa ma być błyszcząca i lejąca. Ostudzić. Wymieszać z cukrem, dodać roztrzepane wcześniej jajka i wymieszać łyżką na jednolitą masę. Następnie dodać mąkę, proszek do pieczenia i także wymieszać łyżką.
Masą napełnić foremki do muffinek max 3/4 objetości. Choć u mnie sięgają poniżej połowy a mimo to są dość wysokie. Piec przez ok. 18 min. Ostudzić na metalowej kratce.
Mus:
Połamaną czekoladę rozstopić w kąpieli wodnej, ostudzić. Żółtka ubić z cukrem na sztywno, dodać roztopioną czekoladę i ostudzoną czekoladę - bardzo delikatnie wymieszać.
Żelatynę zalać 2-3 łyżkami gorącej wody i mieszając roztopić, ostudzić- płyn ma być lekko ciepły. Dodać do masy czekoladowej i wymieszać. Ubić śmietankę na sztywną pianę i połączyć z masą delikatnie mieszając.
Przełożyć do rękawa cukierniczego i wycisnąć na ostudzone babeczki. Wstawić do lodówki do zastygnięcia.
Udekorować wiórkami kokosowymi.