makaron lasagne
kartonik (500 ml) przecieru pomidorowego
2 łyżki koncentratu pomidorowego
250 g mielonego mięsa z indyka
cebula
kilka ząbków czosnku
papryka pieczona marynowana (może być świeża lub można paprykę w ogólę pominąć, jednak uważam, że pieczona jest bardzo smaczna)
100 ml wody
200 g startego sera żółtego
łyżka przyprawy włoskiej Kamis (albo bazylia i oregano, papryka mielona)
1-2 łyżki ziół prowansalskich
SOS BESZAMELOWY
3/4 szklanki mleka
czubata łyżka masła
łyżka mąki
pieprz, sól
Jest to wersja lasagne według mojego pomysłu. Próbowałam już kilku przepisów i, jak na razie, ten wydaje mi się najlepszy, chociaż nie zdarzyło sie, by jakakolwiek lasagne mi nie smakowała. Mięso z indyka naprawdę bardzo pasuje do tej potrawy. Polecam :)
Sos pomidorowy:
Na niewielkiej ilości oleju podsmażamy pokrojoną w plasterki cebulę. Uważamy, żeby jej nie przypalić. Gdy się zeszkli, przekładamy na talerzyk. Na tej samej patelni podsmażamy mięso z indyka i rozgnieciony czosnek. Po kilku minutach dodajemy cebulę, wlewamy przecier, wodę, koncentrat i mieszamy. Dodajemy pokrojoną paprykę i przyprawy. Gotujemy kilka minut.
Sos beszamelowy:
W rondelku roztapiamy masło, dodajemy mąkę mieszając, by nie powstaly grudki, wlewamy mleko, dodajemy przyprawy i gotujemy do zgęstnienia.
Na spód foremki (moja miała długość i szerokość podobną do makaronu) wlewamy sos beszamelowy, kładziemy płat makaronu, polewamy sosem pomidorowym, posypujemy niewielką ilością sera. Nastepnie znów układamy makaron ( już bez sosu beszamelowego, który jest tylko na spód), polewamy sosem pomidorowym i posypujemy serem. Postepujemy tak z każdą warstwą aż do wyczerpania składników. Jeśli się nie mylę, to chyba wyszły mi 4 warstwy.
Pieczemy 50 minut w temperaturze 180 stopni.
Po upieczeniu najlepiej potrawę wyjąć z piekarnika i odczekać 30-40 minut, wtedy przy krojeniu nie będzie się rozpadać. Smakuje pysznie również odgrzana.