Annenau, ja nie twierdzę że nie jem lionów czy marsów :) ja tylko wyraziłam swoją opinię nt wyglądu tych kulek. A teraz sobie z usmiechem obserwuję jak to na wielkim żarciu trzeba pisac same pozytywy bo jak coś nie tak to zaraz wielkie larum jest, co widac powyżej w komentarzach ;-)
Lelku, to, z czym Tobie się kojarzy przepis mi kojarzyło się najpierw u lionów :) Ale miałam wtedy może z 10 lat. A potem wyrosłam, spoważniałam. Skojarzenia się zmieniły :)
ja robie tak samo tylko zamiast ryżu dodaje płatki kukurydziane :) tez jest bardzo dobre. ale Twój przepis napewno rówznież wypróbuje :*
Moja mama podobne robiła w dobie kryzysu zamiast Marsów były krówki i czekolada - super smak - pozdrawiam
pyszne!!! :)