Danie powstało przez przypadek - z potrzeby ratowania krewetek, gdy jeden z podstawowych składników planowanego obiadu raczył zapleśnieć. No i trzeba było kombinować...Tak mnie urzekło smakiem, że zapisuję - bo zaraz nie będę pamiętała co dawałam. A przy okazji - może ktoś skorzysta.Cebulę pokroić w drobną kostkę. Podsmażyć na oliwie - zalać cebulę oliwą, pozwolić się chwilę rozgrzewać, po czym zmniejszyć grzanie - żeby oliwa nie osiągnęła za wysokiej temperatury. Dodać mrożony szpinak. Po chwili posiekany ząbek czosnku, Dusić do rozmrożenia szpinaku. Wrzucić kukurydzę - mrożoną wcześniej, z puszki razem z papryką. Wszystko wymieszać - bardzo krótko dusić, aby papryka pozostała chrupiąca. Wlać śmietanę - ale nie całą od razu, tylko po trochę - tak aby gęstniejąc połączyła nam składniki - a nie utworzyła nadmiaru sosu. Dodać krewetki. Dusić do czasu zgęstnienia śmietany. Po wyłączeniu źródła ciepła wsypać potarty parmezan.
podzielić na porcje...
SMACZNEGO!!!
Moja wersja była zjedzona w wersji opisywanej - bez nadmiaru sosu.
Danie można podawać z makaronem - wtedy należy użyć większej ilości śmietany oraz wody - aby uzyskać satysfakcjonującą ilość sosu.