Czy nie zmiękną za bardzo te kremówki,jak zrobiłabym dzisiaj,a jutro po południu dopiero będą jedzone, czyli będą czekać więcej niż te 2-3 godziny jak w przepisie??
Mam identyczny przepis od 10 lat pod nazwą Krakersówki, tylko wykonanie inne: 1szkl. mleka mieszam mikserem z 1 szkl.mąki i dodaję 1 zółtko (nie używam bialka). Pozostałe 3szkl.mleka gotuję,zmniejszam ogień i wlewam rozmieszaną wcześniej masę mieszając mikserem.Gotuję (cały czas mieszając) do pierwszych bąbelków i zalewam krakersy(krakersy układam na papierze do pieczenia lub sztywnej folii aluminiowej),kładę na górę krakersy,przykrywam ściereczką i odstawiam do wystygnięcia.Robię tzw.posypkę:miksuję krakersy,dodaję startą czekoladę gorzką i cukier puder.Po wystygnięciu wyjmuję ciacho zz papierem,kroję na kawałki,boki zabieram z 2 stron aby wygodniej wkładało się ponownie do blaszki,po włożeniu do blaszki posypuję posypką i SMACZNEGO! Dzieciaczki i te małe i te duże uwielbiają to ciacho!
Pozdrawiam autorkę.
I jeszcze jedno:te 3szkl. mąki gotuję z 1 margaryną i 1 szkl.cukru (nie pudru,bo on i tak rozpuści się).Pamiętajcie,że kroimy po całkowitym wystygnięciu.
Lepiej chyba pasuje nazwa '' krakersówki '' .
Pyszne!
Bardzo smaczne