1 główka kapusty (niezbyt duża)- teściowa robi też z 1 kg kiszonej, ale jest tak odciśnięta i wypłukana, że trzeba się domyślać, że to kiszona
30 dag brzuszka bez skóry i żeber
1 duża cebula
1 kopiasta łyżka mąki pszennej i 1 kopiasta ziemniaczanej
sól, pieprz mielony, woda (ewent. odrobina cukru, kwasku cytrynowego, kminku)
Kapustę poszatkować, zalać wrzątkiem ( nie za dużo), gotować prawie do miękkości. W tym czasie pokroić brzuszek na drobne kostki, zasmażyć z 1 łyżką oliwy (ale nie zrobić skwarków, tylko tyle, by mięso straciło surowość). Na sam koniec dodać poszatkowaną cebulę i podsmażyć (nie rumienić). Dodać całość(z tłuszczem) do kapusty, chwilę pogotować- tak z 10 minut. Doprawić solą, pieprzem- może być maggi, kminek lub co kto lubi. Na koniec zaprawić mieszaniną mąki pszennej i ziemniacznej, rozprowadzonej z odrobiną wody. I już..A! Ja dla siebie posypuję posiekanym koperkiem.( Można jeszcze dać odrobinę cukru i kwasku, ale to też do uznania).
Tej kapusty teść- dziwny dietetyk- nigdy sobie nie odmawia. Przepis prosty jak konstrukcja cepa, może jest taki sam lub podobny, ale nie mam czasu szukać, więc jakby co, dajcie znać.
Basilek ja myślę, że brzuszek to poprostu boczek, ale fajna nazwa Pozdrówka
Tak, chodzi o surowy boczek, ale u nas sie to nazywa brzuszek. Dzięki Renatko za wyręczenie
Dziś na obiadek robię kapuste wg Twojego przepisu. Izuś pachnie wspaniele... a jak smakuje:)
Bardzo się cieszę, że kapustka smakuje. Ja też za nią przepadam, jem sobie często samą np. czytając WŻ- pozdrawiam serdecznie
basilek (2008-09-04 23:13)
A co to jest brzuszek?