Zrobiłam na zasadzie szukania lepszego przepisu niż mam (a mam bardzo dobry), bo przecież lepsze jest wrogiem dobrego .
Moje spostrzeżenia, jako osoby przygotowującej są takie, że strasznie kiepsko nakłada się ciasto na gofrownicę. A jako konsumenta - są baaaardzo słodkie. Faktycznie kruchutkie i nie czuć w nich proszku.
Rodzince smakowały, ale ponieważ to ja piekę gofry, to jednak pozostanę przy swoim przepisie (jest na WŻ), z którego gofry nie są aż tak słodkie i łatwiej jest nakładać ciasto na gofrownicę.
Owszem, ciasto jest dość gęste, ale można je sobie trochę rozrzedzić mlekiem, albo wodą gazowaną.
Cieszę się, że spróbowałaś i że smakowały :). Pozdrawiam serdecznie :)