średni filet z indyka około 1-1,2 kg
(zbyt duży filet jest trudniejszy do rozbicia, zwiniecia i potem do pieczenia, bo rolada robi się ogromna)
około 0,5 kg zmielonej cielęciny
białko z jednego jajka
łyżka musztardy
czosnek (2-3 ząbki)
średnia bułka namoczona w mleku
garść mrożonych pokrojonych pieczarek,
pietruszka, szczypiorek lub cebulka
do smaku maggi, sól , pieprz, wegeta, kminek
Kaloryczność całej rolady z podanych powyżej ilości to około 1800 kcal/1280gram. 100 gram rolady to 140 kcal.
dla urozmaicenia zamiast pieczarek :
można dać trochę poszatkowanej kapusty białej lub kiszonej, lub
garść startej surowej marchewki i pietruszki, lub
łyżkę przecieru pomidorowego lub
ostatnio dodałam 3 łyżki prażonych jabłek ze słoika i łyżkę majonezu - całkiem niezłe wyszło
Filet z indyka rozciąć tak żeby zrobił się płat mięcha i delikatnie rozbić, ale nie za bardzo żeby nie było cienkie. Fileta tak trzeba wybrać żeby po rozkrojeniu dawał fajny , nieco kwadratowy lub podłużny płat. Następnie po rozbiciu posypać go wegetą lub posolić, posypać kminkiem (ziarenka) , popieprzyć lub dać inne dowolne przyprawy. Mięso mielone dać do miski, dodać musztardę, pieczarki, bułkę odciśniętą oczywiście, czosnek przeciśnięty przez praskę, zieleninę. Wszystko wyrobić na jednolitą masę i odstawić na bok. Ubić pianę z białka i dodać ją do masy cielęcinkowej. Wymieszać ręką najlepiej. Następnie rozsmarować nasz farsz na filecie (nie grubiej jak 1 cm) i przystąpic do próby zwinięcia całego tego ambarasu. Koniecznie trzeba obwiązać, bo inaczej się rozleci> Tak przygotowaną roladkę włożyć do rękawa do pieczenia - pęknięciem do dołu- i do podłużnej formy do pieczenia ciasta (tzw. keksówka), wlać około 100 ml bulionu (lub rozpuszczonej mięsnej kostki smaku) i wstawić do nagrzanego piekarnika, pierwsze 15-20 minut na 220 stopni C , a potem na 170-180 i piec ze dwie godzinki, aż się zrumieni na wierzchu. Poczekać aż ostygnie i dopiero wyjąć z formy. Ja owijam w folię aluminiowa i daję do lodówki przynajmniej na całą noc, bo lepiej sie kroi, a na obiad odkrawam potrzebne plastry i tylko je podgrzewam, reszta sobie czeka)
piękinie wygląda
oj, super przepis, w takim razie idę dziś po filet z indyka i cielęcinkę :) będzie na jutro pyszotka :)
Ciekawy przepis, zwłaszcza te kotleciki mnie intrygują, jakie będą po upieczeniu. Czy one siedzą w piecu tyle czasu co rolada, czy wyciagasz je wcześniej? I jeszcze jedno, robiłam roladę z indyka z mięsnym farszem już kilkakrotnie ale zawsze przy krojeniu płat drobiu oddziela mi się od farszu, a u Ciebie wygldąda super. Masz na to jakąś radę?
Ojej, ale ze mnie gapcia, przecież jest napisane, ze godzinkę....
Miło mi Bonieś że spodobała Co się moja roldka. Odnośnie Twojego pytania to hmmmm...prawdę mówiąc jest to pierwsza moja duża rolada w moim kulinarnym życiu, do tej pory robiłam tylko takie małe roladki, więc nie wiem jak to się dzieje że rolada się trzyma. Robiłam ją już wiele razy, czasem modyfikując "dodatki" i zawsze tak było, czasem się troche kruszyła, ale to zależało od tego jak bardzo rozbiłam indyka i po jakich "bojach" udało mi się ją zwinąc i obwiązać. Mam dwa podejrzenia : albo kwestia którą stroną fileta do środka - ja daję tą wewnętrzną która powstaje po rozcięciu do środka, albo może to sprawka piany z białek. Większość znanych mi przepisów na farsz czy mielone owszem zawiara jajko, ale całe , a tu akurat jest tylko białko i w dodatku piana. Może to to, ale kurcze nie mam pojęcia. A może to kwestia dociśniecia farszu jak sie go rozkłada na mięsie - ja to robię po prostu palcami. Może jak spróbujesz zrobić tą roladkę to się okaże. Nie bardzo wiem co Ci odpowiedzieć.
A pulpeciki to tak jak doczytała około godzinki, ale to tez kwestia koloru, powinny lekko zbrązowieć. Pozdrawiam i smacznego
Kocio, bardzo Ci dziękuję za odpowiedź. Ja też daję wewnetrzną część płata do środka, więc to pewnie nie to, ale ta sugestia z białkiem .... to może być dobry trop...Na pewno wypróbuję i dam znać jak wyszło. Jeszcze raz dzięki za przepis i porady.