Następnego dnia namoczoną fasolę wkładamy do dużego garnka (pojemność około 4-5 l) i zalewamy wodą ponad fasolę. Fasolę zagotowujemy bez przykrycia, następnie delikatnie solimy i gotujemy do miękkości około 1,5 godziny na małym ogniu pod przykryciem.
Boczek wędzony kroimy w małą kostkę i podsmażamy. Kiełbasę kroimy w kostkę lub plasterki i dodajemy do boczku. Całość smażymy do zarumienienia. Nie ma potrzeby dodawania tłuszczu.
Obraną cebulę kroimy w kostkę i podsmażamy na 2 łyżkach oleju do zeszklenia (zarumienienia).
Do ugotowanej fasoli dodajemy boczek z kiełbasą, podsmażoną cebulkę, cukier, resztę soli i pieprz do smaku, łyżeczkę majeranku oraz koncentrat pomidorowy. Kilka - kilkanaście fasolek w garnku rozgniatamy na miazgę. Wszystko mieszamy i zagotowujemy.
Na patelni przygotowujemy zasmażkę z mąki. Na patelnię lejemy dwie łyżki oleju. Na gorący olej sypiemy dwie łyżki mąki i ciągle mieszamy aż mąka lekko zbrązowieje (bardzo lekko! - bo będzie gorzka).
Zasmażkę dodajemy do garnka, całość zagotowujemy mieszając, doprawiamy finalnie do smaku i gotowe.
Fasolkę można wkładać gorącą do słoików lub ostudzić i potem zamrozić w plastikowych pojemnikach lub w dobrze zamkniętych foliowych woreczkach.
Żeby nie było kłopotów z brzuszkiem, trzeba odlać wodę po pierwszym zagotowaniu, czyli jak fasola zawrzy to odlewam wodę i ponownie zalewam gorącą z czajnika, by fasdola nie straciła temperatury i by się dalej gotowała.I nie należy gotwować w tej samej wodzie w której groch się moczył. Dobrze jest też posypać gotową fasolkę majerankiem, wzmacnia smak i łagodzi ewentualne niemiłe objawy.
Zrobiłam z pół porcji, starczyło dla 3 głodnych osób:) Przepsi polecam, pyszne jedzonko