Ja widzę wszystko doskonale :) W przepisie chodzi o to, że bierzemy opakowanie po czekoladkach, wlewamy do foremek trochę czekolady i smarujemy je pędzelkiem. Jak wyschną wyciągamy je z opakowania i ładujemy do środka co nam się tylko podoba : orzeszki, suszone owoce, albo (moja własna inwencja ;)) robimy jakieś nadzienie. Zalewamy potem do końca czekoladą i zostawiamy je do wyschnięcia (ale nie w lodówce!) Ot, cały przepis :)
Za małe to nieco
może wystarczy mieć rolnetki, żeby to przeczytać ?
A poza tym to jednak ...plagiat!
Nie trzeba lornetki, wystarczy kliknąć na zdjęcie, powiekszy się.
Wiem że się powiększy, ale od tego można dostać oczopląsu, nie wiem czy tak trudno przepisać ten przepis ? jak się komuś nie chce to po co wogóle go tu zamieszcza, a widać jest dość spore zainteresowanie.