Topimy masło aż nabierze orzechowego koloru i ściągamy z niego pianę. Rozpuszczamy gorzką czekoladę. Ubijamy białko dodając po trochę cukru i bijemy tak z 5min (kręcąc oczywiście w jedną stronę :) Potem dodajemy łyżkę miodu cały czas miksując i rozpuszczoną czekoladę. Teraz chowamy już mikser i powoli przesiewamy sobie mąkę z proszkiem do pieczenia i delikatnie mieszamy łyżką dodając na zmianę z rozpuszczonym przestudzonym masłem. Wstawiamy masę na 15 min do lodówki.
Na blaszkę nakładamy łyżką małe kuleczki z masy w odstępach bo się troszkę rozpływają i pieczemy 15-20 min (zależy od piekarnika bo ja mam kiepski) w 180
oC
Gotowe przekładamy marmoladą (chociaż same też są dobre), zanurzamy do połowy w polewie i odstawiamy żeby chwilkę obeschły np do lodówki
Ja polewę robię z mlecznej lub białej czekolady rozpuszczając ją z 2 łyżkami mleka, ale na pewno można też zrobić z kakao tylko taką żeby potem trochę zastygła.
Polecam bo ciasteczka są bardzo smaczne i są dobrym sposobem na zagospodarowanie białek które często zostają w lodówce po kruchych wypiekach.
słodki buraczek (2008-08-28 13:03)
Mniam, mniam. Ciekawy sposób na zagospodarowanie "pozostałości jajecznych". Juz mi się znudziła babka na białakch, albo bezy. Wypróbuję na pewno! I dam znac, co z tego wyszło. Póki co - dziękuję za ciekawy przepis.