Aj tam, aj tam, trzeba być postępowym... Poza tym cukier 50 lat temu na pewno był jakościowo inny, jak ten który mamy teraz często "wzbogacany" różnymi chemikaliami. Niemniej jednak babka jest pyszna, osobiście wybrałabym polewę czekoladową, ale jak ktoś woli lukier to niech się zaopatrzy w cukier puder.
Ja też wolę połączenie baby ajerkoniakowej z polewą czekoladową lub jak autorka podaje - ajerkoniakową. Obie świetnie harmonizują z babą. Lukier oczywiście też może być, ale nie podkreśla tak dobrze smaku ciasta.
Długo zbierałam się aby wystawić opinię ale "co się odwlecze to nie uciecze". Babeczkę piekłam już kilkakrotnie i zawsze wychodzi udana i pyszna. Bardzo smakuje zarówno domownikom jak i gościom. Teraz też jest już w piekarniku i będzie na sobotę.Dziękuję Babsi27 za fajny przepis
To jest moja ulubiona babeczka!!!Pyszna. Z braku ajerkoniaku, użyłam likieru pomarańczowego i się udało.
Ładnie wyrosła, jest pulchna i lekko wilgotna. Co prawda ani ja ani pozostali, którzy ją jedli nie wyczuwali w niej ajerkoniaku, niemniej jednak smakowo /z polewą czekoladową/ odebrana została pozytywnie.
Pyszna,wilgotna,pieczona już 2 razy,dziękuje za przepis i pozdrawiam