No powiem Ci, że połączenie smaków dość nietypowe. Tak samo jak w Twoim przepisie na jeżyki, gdzie ananas spotyka się z zielonymi oliwkami.
Fajne takie małe przekąski.
A kapustę można potem wykorzystać do zupy albo do bigosu i nic się nie marnuje :)
Wybieram :truskaweczki, bułeczki i dachóweczki . Dodatkowo fiołek afrykański. Resztę zostawiam dla dzieci i czworonożnych !!
przy dwóch wielkich psach i czwórce dzieciaków to ogród jest jak poligon
Oj, na taką majówkę przyjechałabym z prędkością światła! Ty dodawałeś majowe zdjęcia do galerii, ja w tym samym czasie o majówce pisałam na forum :)
Porawałabym bułeczki i pizzę - uwielbiam świeże pieczywo!
Urzekający masz kwietnik!
NIc się nie stało,sałatka byłaby bardziej ''jarska'' niż mięsna.
zrobiłem korektę w przepisie i dodałem wagę fileta w składnikach
dzięki za uwagę ... sprawdziłem przed chwilą u źródła w zaprzyjaźnionej hurtowni drobiowej i tak średni pojedynczy filet z indyka waży od 750 do 820 g, więc jeden filet całkiem starcza na taką sałatkę, bo jakieś 15% traci przy pieczeniu w folii ...
Racja cofam, cofam, zerknęłam jednym okiem, a ponieważ większość osób robi z drobiu, to palnęłam.
Jak najbardziej pierś indycza średnich rozmiarów to 700g, a bywa że i jeszcze większa :) Sama polędwiczka waży około 250g :)
Z indyka potrafi być duża.Pwyso sam napisał,że jak z kurczaka,to pewnie podwójna.Wg mnie,to te 70 g prawie zniknęło by w sałatce,ale poczekajmy na odpowiedż autora.I tak,jakbym robiła,to jak to mówią,jak ''chłop w szpitalu'',na oko.
A mnie się jeszcze coś zdaje :D Filet to pojedyncza pierś, rzadko zdarza się, żeby ważyła aż 600-700g. Jeśli to filet to pewnie o wadze od 250 do 400g, a jeśli podwójna pierś, wówczas przeciętnie ma około 700g. Czyż nie? :)
Pwyso,coś mi się wydaje,że ma być 600-700 g fileta z indyka,,a nie 60-70.To przecież pojedyncza pierś z kurczaka waży dużo więcej.Mylić się mogę,oczywiście.
Smakowała - i to bardzo, Mąż nie przepada za indykiem (i innym drobiem), a tą sałatkę wcinał ze smakiem. Na wspomnienie, że trochę można zapakować gościom na wynos, aż się 'rozindyczył' ...
bo adwent to też taki post ale przed Bożym Narodzeniem ...
jak już drugi raz przygotowana to chyba smakowała