Hmmm...to ja tak kombinuję,że ewentualnie w panierkę obtoczyć i dopiec,albo owinąć jakąś szynką szwarcwaldzką zamiast panierki
Można dopiec w piekarniku też, ale pod przykryciem , żeby się nie wysuszyły:)
A jakby je tak dopiec w piekarniku?
rewelacja
smakowala i to bardzo dzis robie po raz drugi!!
Ew-ka, bardzo się cieszę ,że smakowała :)
pyszna wyszla!!!!
Bardzo mi miło Helu, że marchewka smakowała:)
Dzisiaj zrobiłam do obiadu twoją marchewkę ale bez groszku bo nie miałam jest PYSZNA Polecam
Mggi :) miło że robisz, daj znać jak smakowały, pozdrawiam :)
Robią się... dostałam nagle zapotrzebowania...i jedna myśl w głowie...śledziki wg Twojej mamy Podziękuj mamie,bo bardzo smaczne
Jak patrzę na ten talerz z flakami to ślinotoku dostaję...ale mi narobiłaś apetytu....mniammm...
Ja kupuję u rzeźnika, ale można kupić też mrożone w marketach.Ponieważ flaki mają niemiły zapach, przed wrzuceniem na rosół jeszcze ich gotuję kilka minut i odcedzam:)
Te na zdjęciu mają 900 gram, ja kupuję w paczkach kilogramowych.
A skąd wziąć takie "obgotowane flaki wołowe"?
Pytam poważnie, czy mozna je kupić, czy trzeba je przygotowac samemu?
Pozdrawiam :)
Mamo Różyczki,właśnie to mnie dziwiło że na zdjęciu marchewka wygląda całkiem fajnie a gotowana jest dwa razy,ale teraz rozjaśniłaś mi magię tego przepisu i wszystko rozumiem bardzo dziękuje:) Pozdrawiam