wlasciwie, jesli nie mam jakichs przypraw daje to co mam akurat pod reka i sama komponuje sobie wywar do mieska. Naprawde sie ciesze ze Wam smakuje, zwlaszcza Tatiance.
Mięsko przepyszne!!!! Zrobiłam z łopatki, dłużej niż 5 minut nie gotowałam a mięso jest mięciutkie i soczyste. Tatiana co chwilkę leciała po kolejny kawałek. Do tego super się kroiło w baaardzo cieniutkie plasterki. Nie miałam cząbru ani jałowca ale dałam bazylię, tymianek i zioła prowansalskie :). Teraz nie będę się już bała robić w ten sposób mięsa :). Klaudia, wielkie buziaki za ten przepis :*
www.wielkiezarcie.com/przepis10680.html i jeszcze ten..super mięsko..ale napewno wypróbuję też wg. twojego przepisu.
www.wielkiezarcie.com/przepis11959.html to podobny przepis na tylę że na karkówkę,Robiłam i jest naprawdę pyszne.
Ciesze sie, ze i Tobie smakuje.P.S. dodalam zdjecie, ktore zginelo podczas awarii serwera.
Wędlina jest pyszna. Dodaję do stałego menu w moim domu.
Mięso robię regularnie,smakuje wszystkim,a przepis krąży po Polsce
odzyskane komentarze po awarii serwera:
odzyskane komentarze po awarii serwera:
odzyskane komentarze po awarii serwera:
komentarze odzyskane:
Ania100 w dniu 2006-12-11 napisał(a):
a czy mięska (szczególnie piersi z indyka) nie trzeba przed włożeniem związać, żeby było zwarte?
holly w dniu 2006-12-11 napisał(a):
kola wygląda super. zrobię na rodzinki :)
holly w dniu 2006-12-11 napisał(a):
aha - jeszcze pytanie - zostawić na noc - czyli na 12h, czy więcej??
kola w dniu 2006-12-11 napisał(a):
nie trzeba wiazac piersi z indyka. Natomiast jesli mieso nie jest w ladnym kawalku, jak np. lopatka, to raczej trzeba zwiazac lub dac do siatki i wtedu po ugotowaniu otrzymamy ladna, zwarta szyneczke. Ta na zdjeciu powyzej zapakowalam do siatki po cebuli, bo akurat nie mialam takiej do mies i tez dobrze trzymala. Holly zostawiamy na noc, czyli do ostudzenia. Mysle, ze jakies 8 godzin wystarczy, ale mozna dluzej - to nie ma znaczenia.
Kalinek w dniu 2006-12-12 napisał(a):
Mięsko rewlacyjnie pyszne!!! Gotowałam szyneczkę wieprzowwą i ją przed gotowanie ładnie
związałam. Gotowałan troszkę dłużej 2 razy po dziesięc minut bo była dość gruba i wyszła
bardzo pyszna. Niebo w buzi111:):):
ekkore w dniu 2006-12-13 napisał(a):
Druga porcja wędlinek gotowa - po kawałku schabu, karkówki i szynki - jak wystygnie zobaczymy, która najlepsza. I wody nie jest mało -zapomniałam o wyporności - brytfanka była wypełniona prawie bo brzegi tymi 2 l wody.
rynia2 w dniu 2006-12-13 napisał(a):
Szyneczkę zrobię na Święta
smakosia w dniu 2006-12-14 napisał(a):
Z niedowierzaniem podeszłam do tematu. Zrobiłam wczoraj aby nie zaliczyć "wpadki" na same święta. Kupiłam szynkę "myszkę" ok. 1 kg. Gotowałam ją najpier jakieś 7 minut a drugi raz 10 minut. Jaki efekt? Ano rewelacja! Rozpływa się w ustach, soczysta, aromatyczna i mięciutka. Palce lizać. Teraz chodzi mi po głowie żeby nastepnym razem po takim ugotowaniu szybciutko ją podpiec (tak dla ładniejszego wyglądu), aby nabrała złotawego koloru. Baaaardzo dziękuję za przepis i polecam.
ekkore w dniu 2006-12-14 napisał(a):
A czy zalewę można potem wykorzystać? Czy ja wylać? Korci mnie, aby choć część dodać do sosu - tak ładnie pachnie, super mięsny wywar
kola w dniu 2006-12-14 napisał(a):
Sama zawsze mam dylemat co z ta zalewa? No bo troche szkoda wylac, ale czy ja mozna drugi raz uzyc- tego nie wiem. U .mnie najczesciej gotuje sie na tej zalewie jakies jedzonko dla naszego pieska. Hmm... dodac do sosu? Moze to nie glupie, no a wlasciwie czemu nie? Toz to przeciez ugotowany wywar z miesa, tyle ze dosyc slony. Chyba mozemy go dodac so sosu.
pandora w dniu 2006-12-14 napisał(a):
Wszyscy tak zachwalacie, zrobiłam i ja. Jutro przerobię na jakieś mięso "obiadowe". Być może błędem było zrobienie tego z łopatki, ale tylko takie mięso dostałam (kupowałam po pracy, czyli po południu). Jest dla mnie za suche, za twarde i nijak nie przypomina wędliny. Dodam, że trzymałam się bardzo ściśle przepisu. Od niedawna robię wędliny w domu (ok. 2 miesięce), ale je pekluję i parzę przez wiele godzin (ok. 3 godz. na kg mięsa). Wychodzi wspaniałe; szkoda, że nie mam możliwości uwędzenia.A że nie wyszło to może wina tej łopatki, w dodatku była b. chuda. Ale więcej nie będę robić. Co do składników zalewy natomiast, to pachnie przepięknie i mięso w smaku b. dobre. Spróbuję następnym razem takiej mieszanki z solą peklującą - tak jak robię. Wyniki eksperymentu niezwłocznie zreferuję.pozdr.p.
ekkore w dniu 2006-12-15 napisał(a):
Ja robiłam trzy gatunki równocześnie, więc mam porównanie na bieżąco. najlepsza była karkówka - bo chyba tłuszczyk lekko nasączył całość (w środku nie zostało go wcale, nie widać włókien tłuszczu), na drugim miejscu jest schab - bo suchość jego jest naturalna i na końcu szynka.
Wydaje mi się, że przy grubszych kawałkach trzeba by przedłużyć czas gotowania - ciut przedłużyłam (po minutce na cykl gotowania) i schab wyszedł mięciuteńki, natomiast szynka (była po zwinięciu i obwiązaniu nitką dosyć wysoka) jeszcze ciut twardawa (co nie umniejsza jej walorom smakowym). I chyba robienie kilku gatunków mięs, o różnej grubości to w ostateczności nie do końca dobry pomysł - najchudszy schab jest według mnie przysłonawy.
wariacja w dniu 2006-12-17 napisał(a):
Zrobiłam ściśle wegług przepisu, z jednym wyjatkiem - gotowalam po 10 min.Kilogram karkowki, który poddalam temu zabiegowi musze dobrze opiec i wyląduje w świątecznym bigosie. Jest po prostu i zwyczajnie surowe mieso!!! Ciepłota nawet do srodka nie doszła. Doprawdy nie wiem jak wszystkim tak pysznie wychodzi, widocznie siermięga jestem totalna i dlatego więcej prób nie będzie. Mam inne sposoby na inne pyszne niby wędliny...
Gratuluje wszystkim, którym wędlina z tego przepisu wychodzi, widać to sztuka, krórej jeszcze nie posiadłam...
EWA007 w dniu 2006-12-17 napisał(a):
Zrobiłam schab i b. duzy 1 cycek kurczęcy. Wyszło OK, następnym razem karkówka. I gotowałam tylko 2 razy po 5 minut. Nic nie było surowe-może to zasługa tych srebrnych garów, które długo trzymają temperaturę? No i gar jeszcze ścierkami opatuliłam.
ekkore w dniu 2006-12-17 napisał(a):
zalewa do sosu za bardzo się nie nadaje (a dałam tylko połowę) - słoność jest tak ogromna, że pomimo niesolonego mięsa, rozcieńczania wodą, gotowania ziemniaka (nota bene ziemniaki się ugotowały a wcale nie były za słone - zrobiłam z nich sałatkę) nie da sie jej zabić - dopiero na drugi dzień jakoś wszystko przetrawiło się, ale nie było smaku przypraw. Jednym słowem skórka nie warta wyprawki.
psiunia w dniu 2006-12-17 napisał(a):
Zrobiłam schab.Kawałek o wadze 1,4 składników zalewy nie zmieniałam dzięki temu mięso było całe w zalewie zanurzone,soli dałam 1/3 szklanki.Pychota
kola w dniu 2006-12-17 napisał(a):
Wariacjo doprawdy nie wiem co moglo byc przyczyna surowosci Twojej karkowki, naprawde sposob wykonania jest dosc prosty, w takim razie moze to wina miesa? No i uzycie garnka, ktory dobrze trzyma cieplo moze tu rowniez miec duzy wplyw. Mnie nie zdarzylo sie jeszcze "zepsuc" jakiegos miesa robiac ta wedline.Do Ekkore: chyba masz racje, ze ta zalewa sie nie bardzo nadaje do sosu. Ja dzisiaj postanowilam dodac ja do zeberek, aby wzbogacic ich smak, nie dodalam duzo, ale w efekcie wyszedl zbyt slony ten sos. Nie pomogl nawet ziemniak, musialam odlewac i kombinowac na nowo. Faktycznie, skorka nie warta wyprawki.
renataz36 w dniu 2006-12-23 napisał(a):
witam, wczoraj zrobiłam wędlinkę niestety miałam tylko 1 kg schabu, wyszedł mięciutki ale niestety mocno przesolony, nie wiem czy w ogóle da się to jakoś zjeść, pewnie to moja wina mogłam ograniczyć sól... napewno byłoby pycha bo mięsko jest mięciutkie i białe. No cóż nie każdemu może się udać. Pozdrówka
emssa w dniu 2006-12-23 napisał(a):
tAK BARDZO NIE DOWIERZALAM ,ZE POSTANOWILAM SPROBOWAC SAMA .Jestem zachwycona .Nie wiem na czym to polega ,ale robilam z indyka i wyszlo znakomite /troszeczke za slone ,ale tylko troszeczke /Przesle ten przepis wszystkim znajomym ,ktorzy nie moga jesc mies smarzonych .Wesolych Swiat
olga66 w dniu 2006-12-23 napisał(a):
mięsko naprawde super wlaśnie zrobiłam,może troszkę za słone ale następnym razem dam mniej soli -ogólnie bardzo smaczne.Spokojnych Świąt
piła w dniu 2006-12-25 napisał(a):
Robiłam ze schabu , uważam ,że rewelacja : proste do zrobienia , nie czasochłonne no i smaczne - przede wszystkim INNE, polecam, na pewno będę to robiła ponownie
rynia2 w dniu 2006-12-25 napisał(a):
Szyneczka wyszła znakomita,zrobiłam z mięsa szynkowego o wadze 1,6kg,Gotowałam 15minut, a drugi raz 10min w garnku zeptter.Nie spodziewałam się że będzie taka dobra i pachnąca tymi przyprawami.Moja rada jest taka że garnek do gotowania powinien być taki który trzyma ciepło jak najdłużej, wtedy szynka napewno, nie będzie w środku surowa.Do mięsa o mniejszej wadze trzeba dać mniej soli bo będzie bardzo słone.
JAGNA w dniu 2006-12-26 napisał(a):
kola w dniu 2007-02-04 napisał(a):
Dziekuje ata za mily komentarz i ciesze sie ze i Tobie smakuje.
jolazuraw w dniu 2007-02-17 napisał(a):
Gotowalam schab i niestety nie zachwycil mnie. Mieso jest zbyt twarde i trzeba je namietnie przezuwac;) Moze z piersia efekt bedzie lepszy, bo zalewa pachnie oblednie.
superka w dniu 2007-02-17 napisał(a):
Ja też zrobiłam dzisiaj ze schabu , miałam kilogramowy kawałek . Wody wzięłam 1,5 litra, a ilość przyprawy zmniejszyłam o połowę. Gotowałam po 10 minut w zwykłym garnku .Mięso bylo wspaniałe jak powiedział po skosztowaniu mały niejadek . Było - bo już go nie ma . Nigdy tak dużo wędliny nie zostalo zjedzone w moim domu w tak krótkim czasie .Pycha , zrobię jeszcze nie raz. A czytając komentarze , że niektórym wychodzi twarde mięso myślę , że to po prostu zależy od schabu , czasem kotlety schabowe sa kruchutkie ,a innym razem twarde. Pozdrawiam .
gosik w dniu 2007-02-19 napisał(a):
Zrobiłam - choć miałam stracha - na wszelki wypadek wieczorem garnek owinęłam jeszcze w kocyk, żeby nie było wpadki. No i się udało - robiłam szynkę - była taka "okrągła" i gotowałam 10 min. Była, a właściwie jeszcze jest pycha! Następnym razem spróbuję z innym mięsiwem!