Słoik stawiam na szafce kuchennej, temp. pokojowa:) Nie polecam stawiać blisko grzejnika/pieca (ciepłego) za szybko się będzie kisić i spleśnieje. Jeśli za 5 dni się nie ukisi, zostaw jeszcze na dzień, dwa, trzeba zaglądać i próbować, chleb można wymienić.
Zimna woda ? A na czym stawiasz ten garnek aby był ciepły i mógł się kisić żur.Tylko 5 dni i jest naprawdę kwaśny ?
Nie ma za co,niestety nie umiem wstawiać linków,ktoś będzie wkońcu musiał ręcznie wyjaśnić.Ciesze się,że znalazłaś odpowiednie filmiki :)
makusiu serdeczne dzięki, ale też mi się już wcześniej udało to znaleźć,(widocznie jeszcze nie jest ze mną tak źle hahaha)
Basiu, może te filmiki Ci pomogą :) http://www.youtube.com/watch?v=scIwTlW_Fhw
punca dzięki za rady, szkoda że nie ma linku do tych pączków, może uda mi się samej znaleźć jakiś link, jeszcze raz dzięki i pozdrawiam.
Basiu,ja jeszcze nigdy nie robiłam pączków sama w domu z obawy,że mi nie wyjdą,ale kiedyś będę musiała zaryzykować.Podobno aby pączki wyszły równe to jak już są gotowe i uformowane w kulki dać na 10 min.do dodrośnięcia,a po tym czasie spłaszczyć je deską i znów na 20 min. dać do ,wyrastania ,a potem smażyć i nadziać marmoladą.Są filmiki na You Tube pokazują jak się to robi.
Moje pączki niestety nie wyszły puszyste, wręcz przeciwnie, były zbite i twardawe, choć surowe ciasto było mięciutkie i lśniące, a już myślałam że znalazłam przepis na "moje jedyne pączki", niestety. Nadal nie wiem jak to robicie ,że wychodzą Wam takie równiutkie i śliczne pączusie.
Grzanki to dodajemy, ale do grochówki :) Różne są smaki :)
ja do takiego barszczyku z jajkiem dodaje jeszcze grzanki z chleba :)
Dzisiaj miałam przyjemność wcinać pączusie , niebo w gębie . Niedowiarkom we własne siły i zdolności zachęcam .. są przepyszne .
Chyba wypróbuję ten przepis, nie mogę się napatrzeć na te Wasze śliczne pączusie, nawet w niejednej cukierni pączki nie wyglądają tak fajnie.
Dziękuję Makusiu ale to zasługa przepisu.
Mimo "przekręcenia"widać że są śliczne;) Dziękuję za mleko, dopisane :)
Moje są przekręcone (nie wiem jak obrócić - myślę, że to wina nowej przeglądarki).
Zrobiłam z połowy porcji (wyszło 10 sporych sztuk). Pączki przepyszne i nieskromnie powiem, że naprawdę udane. Nadziałam przed smażeniem bo nie miałam szprycy. Nic nie uciekło i nie popękało.
Dwa razy robiłam z przepisu MR ale mi nie wyszły a te są super.
Musisz Makusiu dopisać kiedy wlewa się resztę mleka bo Ci to umknęło.