Alidab, ja od lat robie w ten sposob zurawiny, jako dodatek do gesi czy tez kaczki. Jesli troche podgrzejesz calosc, znowu bedzie plynne. Extra wygladaja zurawiny podane w polowkach gruszek z puszki, calosc lekko podgrzana... mniam mniam mniam... a na balkonie czeka pol wiaderka zurawin do przetworzenia! Tym razem dodam troche skorki z pomaranczy ... :) luckystar, jesli masz kontakt z alidab, mozesz jej o tym podgrzaniu szepnac slowko. Glumanda
Pierwszy kęs..troszkę inna ta sałatka,dziwny smak...potem drugi i trzeci...dlaczego już się skończyło?
Koniecznie muszę poszukać chrzanu w korzeniu ,sałatka będzie jeszcze lepsza.
Smaczna zupa, faktycznie tak jesienna. Zamiast włoskiej kiełbasy dałam polską surową dobrze przyprawioną + czosnek +chilli. Polecam. Ta zupa kojarzy się z Anią z Zielonego Wzgórza, w części Ania na uniwersytecie jest rozdział" Ustronie Patty".Pozdrawiam
Zupka udała się..i smakowała..coprawda musiałam też przyprawiać sama,ponieważ moj kiełbaski nie były dobrze przyprawione.Smak podobny do gołąbków które robi się "w jednym garnku",oczywiście gdyby dodać ryż.Zupka godna polecenia-dziękuję za przepis.pozdrawiam.
Rosa, dziekuje za komentarz, najbardziej ciesza wlasnie pozytywne opinie od tych, co to "nie jadaja" :) Wyglada na to, ze kielbaski sa tylko ulatwieniem, bo nie trzeba wtedy myslec o przyprawach, ale jak sie ma troche inwencji tworczej, czego widac tutaj nie brakuje, mozna sobie doskonale poradzic :)))
no więc zrobiłam i ja ,a najlepszym komentarzem może być mój syn ,który nie uznaje żadnej zupy ,powiedział - mamo tą zupę możesz mi gotować częściej.Nie dodawałam co prawda kiełbasek ,zrobiłam tylko na mieszanym mięsku i większej ilości przypraw ,ale była naprawdę pyszna ,dziękuje za przepis ,myślę że jeszcze nieraz do niego wrócę ,pozdrawiam - rosa
Moim zdaniem ta żurawina powinna być raczej rzadka - to przecież powinien być sos...:))) Ja pierwszy mały słoiczek otworzyłam parę dni temu i ku mojemu dziwieniu zobaczyłam ...konfitury a nie sos. Stąd wniosek, że konsystencja zmienia sie po czasie a może zależy od rodzaju użytych gruszek.Następnym razem nie będę odparowywać zbyt długo, bo w słoiku (po pasteryzacji) i tak zgęstnieje...:)))
Musze to napisac. Na drugi dzien zupa ta smakuje jeszcze lepiej.
Nutello, ciesze sie bardzo, ze losos smakowal i dziekuje za mily komentarz :)))
Ja wcale nie narzekam :)))))))) Marylko. Żurawinka jest PYSZNA, a to, że była rzadsza wcale mi nie przeszkadza :))) Napisałam , zeby inni, którym tez moze sie tak zdarzyć się nie przerażali :))) Gruszki rzeczywiscie były bardzo soczyste, to może dlatego :)))
Dzięki za odp.Jutro działam!mam nadzieję,że znowu ujrzę zachwycone miny mojej rodzinki!oczywiście napiszę jak wyszło..pozdrawiam.
Bardzo, bardzo smaczne. Robiłam dziś pierwszy raz i od razu zaliczam do moich ulubionych potraw, naprawdę pyszne tak że gorąco polecam:)
Hmmm, to nie dobrze, ze rzadka :( moze to zalezy od zurawiny samej w sobie, albo moze od gruszek , no chyba ze dalas troche za duzo wody (????) nie mam pojecia ale i tak dobrze, ze Ci smakuje :))) Naprawde Ewus nie wiem co Ci odpowiedziec :( Poza tym, ze dziekuje serdecznie za wyprobowanie przepisu.
żurawinka zrobiona, paluchy pooblizywane do ostatniej kropelki. Z powodu braku przepisowego trunku dodany był koniaczek - nawet nieźle smakuje ;))))) Moja zurawina była bardzo rzadka, nawet po dodaniu miodu i dłuzszym gotowaniu nie chciała specjalnie zgęstniec, dlatego potraktowałam ją 4 łyzeczkami żelatyny (tez specjalnie nie zgęstniała). moze po wystudzeniu to sie zmieni. A nawet jesli nie, to nic nie szkodzi - bo smak PYSZNYYYYYY. Ale bedę miała rarytasik do mojej szyneczki płonącej :))))))
Dzieki za przepisik :)