Wspaniały barszcz!
Zrobiłam ponownie z tym, że daje mniej cebuli i czosnku za to dorzuciłam 2 jabłka.
Piekny rubinowy kolor, klarowny. Wazne ,że buraczki do odzyskania na jarzynkę :))
Świetny barszcz,bardzo smakował mojej rodzinie.Dodałam mniej cebuli.
Robie bardzo podobnie, ale buraki maszynka przerabiam na "fredzle"..................moje dzieci takie lubia.Nie dodaje cebuli,moze bylyby intensywniejszy (sprobuje) dodaje grzybki, czosnek, cytryne i tez nie gotuje.Barszcz jest super, nawet Niemcy go polubili.Dwa razy zrobilam zakwas i dalej nie wiem czemu ma to sluzyc?
Też myślałam nad takim przepisem, jednak w końcu z rozpędu upiekłam buraki na barszcz :)
Ja , jak co roku wlasnie zrobiłam buraki , odstawiam w chłodne miejsce , nie musi to być lodówka. To nasz ulubiony barszcz wigilijny
Odstawiamy do lodówki czy w temp. pokojowej?
Gofry wyszły wspaniałe, dziękuję za przepis :)
Ile wlać tego bulionu? Nie używam kostek bulionowych, chcę przygotować wywar warzywny,ale nie wiem, w jakiej ilości. Proszę o podpowiedź.
Czytałam właśnie swoje komentarze z ubiegłego roku i nie mogę uwierzyć,jakiegoś zaćmienia dostałam i nie wiedziałam czy te buraki są dobę na sucho czy zalane wodą.Ja zalewałam wodą na dobę a potem łączyłam z wywarem ,w sumie obie wersje są dobre.
Zrobiłam i oświadczam że pyszny. Bardzo aromatyczny, intensywny kolor. W tym roku będzie smaczny barszcz na wigilii ;p. Dzięki za przepis
Gdzie należy odstawiać buraki i dobę później wywar? Do lodówki? Bo w kuchni u mnie jest bardzo ciepło. A cebulę również w talarki pokroić, czy w kostkę żeby szybciej puściła sok?
Ostatni raz robiłam barszcz na wigilię w zeszłym roku. Teraz planuję poćwiczyć bo był naprawdę nie dobry. Ale goście byli dobrze wychowani, znaleźli jakiś plus i powiedzieli że ma ładny kolor :)
Pychotka !!!
Gofry przepyszne
W przepisie nic nie pisze,że zalewamy wodą,ale wydawało mi się to oczywiste,i tak też zrobiłam,ale teraz przez pytanie czy zalewamy wodą czy nie, to sama się pogubiłam
Co prawda poświątecznie , ale naszedł wszystkich smak na barszcz, a na nastawienie zakwasu nie było zwyczajnie czasu. Proporcje z przepisu-zachowane. Dorzuciłam tylko do "marynowania" kilka goździków. A zamiast octu śpirytuśnego dodałam ździebko ciemnego balsamico i uzupełniłam białym balsamicznym. Barszcz wyszedł pyszny. Piąteczka za przepis!
PS. Przyznam się tylko ,że kiedy przeczytałam o wysokim garnku, wyjęłam z szafki... garnek na szparagi . Z pokrywką. Tym razem: bez środkowego sita. Fajnie się mieszało zawartość potrząsając buraki z cebulą i przyprawami, co by się równo wymieszały i umarynowały. A bulion był z kostki, bo nie miałam już żadnych zapasów bulionowych domowej produkcji. I tak pysznie.