Witaj Inko :). Czy mogłabyś napisać ile wychodzi tego kremu? Potrzebuję posmarować wierzch i boki biszkoptu na dużą blachę i nie wiem czy z jednej porcji starczy tego kremu. Wygląda on bardzo smakowicie a potrzebuję właśnie białego kremu i ten wydaje się idealny :). Pozdrawiam serdecznie. Sylwia :)
Ineczko,a ocet co powoduje? Moze mieso jest dzieki niemu kruche? Robie podobne, ale o occie nie wiedzialam, wiec jak myslisz po co ten dodatek?
czy można zrobić to ciasto z czerwoną porzeczką? lub wisniami? pozdrawiam :)
Ja też dodaje żółtka, a proszku nie dawałam nigdy. pozdrawiam ineczko!!
Papryka przepyszna. Zrobiłam dokładnie jak w przepisie czyli z zieloną papryką przeciętą w poprzek.
Zrobiłam szyszeczki i wyszły super, ale moja teściowa robiła wg tego przepisu co ja i wyszły twarde jak kamienie czy ktoś może wie dlaczego tak się stało. Pozdrawiam
Inka, właśnie zrobiłam i już zjadłam :). Początkowo konfitura wydała mi się bardzo słodka, aż za bardzo, ale jak ją włożyłam do lodówki i później posmarowałam nią chlebek, okazało się, że jest pyszna. Tak więc z 2kg wyszło mi 5 małych słoików. Z kolejnych 2 kg zrobiłam powidła według babcinego przepisu, czyli robimy tak samo jak Twoje, ale dodajemy na 2kg, tylko 1,5 szkl. cukru. Dziękuję za przepis :)
Rozumiem, że ten ser żółty potrzeć na karczek i tak zapiec?
Smaczne, szybkie kluseczki. Super pomysł na wykorzystanie białego sera. Jeżeli są większe trzeba gotować dłużej niż 3 minuty.
Naprawdę świetna przystawka na jakiekolwiek imprezki i nie tylko :))) Polecam serdecznie.
Inka, a nie próbowałaś bez pasteryzacji? Ja wszystkie przetwory robione na gorąco, w tym i dżemy, nakładam gorące po brzegi słoika, zakręcam, odwracam i pozostawiam do wystygnięcia. Rzadko się zdarza, że słoik się nie zamknie. Ale z moreli nigdy nie robiłam.
Inka, jutro robię konfiturkę, a za jakiś czas zrobię również powidła ze śliwek Twojego autorstwa :)
Mialam tylko zielona i biala papryke,bigosik nie wygladal tak ladnie jak Twoj,ale i tak rodzince smakowal :-))
No i zrobiłam.Co tu dużo mówić,rewelacja.Proste,a jakie smaczne.Tylko, jak już mówiłamkalorychne ja diabli.Ale pomyślałam sobie,że raz się żyje,a że ostatno przez te upały chudnę w oczach,to w sukienkę i tak sie zmnieszczę.Tak więc zajadałam się,aż mi się uszy trzęsły.
Byłam dziś w piwnicy, sprawdziłam osobiście - u mnie wszystko jest w najlepszym porządku z kompocikiem. Tak jak pisałam, wlewałam pełniutko, prawie "z górką' /zresztą tak zawsze napełniam wszystkim, jeśli daję gorące do słoika i już nie pasteryzuję/. Przepis zatem jest ok!!! Dzięki Inka za duże ułatwienie.