Ja też je mile wspominam.Robiła je moja mam. Babcia chyba(to były wojenne czasy) nie za bardzo miała mozliwości.Choć nauczyła ich moją mamę.
U nas w domku nazywało sie je zrazami wolowymi-zawijanymi.Podawało się z kaszą gryczaną i sałatką z ogórków kiszonych i cebuli.
Raz jeszcze dziękuję za tak miłe opinie.Ja także eksperymentuję ze smakami tego sera.
Kolejny raz zrobiłam serek, tym razem dodałam orzechów włoskich i wyszedł REWELACYJNY!!!
To prawda, że soląc trzeba wziąć pewien zapas na kapelusze, mnie też wyszły trochę niesłone, ale smak farszu i smażonej pieczarki dało się wyczuć. Wszyscy zjedli ze smakiem. Tak przynajmniej mówili.
Dziękuję za opinie i życzę smacznego.
super ser tylko nie dodaję octu za to dużo kminku zioła prowanzalskie i papryka słodka w proszku.Polecam również przekładam do butelki bo fajnie wygląda
Jest bardzo smaczny i ładnie się kroi, następny zrobię z dodatkiem ziół. Polecam ten przepisik.
Zrobiłam dziś ten serek, jeszcze jest cieplutki, wygląda bardzo ładnie jest taki żółciutki napisze jutro jak smakuje.
A w jakim celu trzeba włożyć ten ser do butelki???
Czy on ma w niej dojrzewac???
Witam.
Mam pytanie, ale może napiszesz jak wyjąć ten żółty ser z tej butelki plastikowej?
Dziękuję Dorotko :) Wydawało mi się, że farsz jest dobry,ale następnym razem dam więcej soli. Pozdrawiam.
agulina moze ja pomoge? Na maalym ogniu trzeba piec nieco dluzej - Twoje byly po prostu jeszcze nie gotowe. A, ze za malo slone - musialas dac za malo soli moze nie sprobowalas nadzienia by skorygowac smak.. Pieczarki tez wciagaja sol z nadzienia wiec moglo tez i dlatego wyjsc nieslone. Ciut wiecej soli i nastepnym razem bedzie sukces. albo dosolic po usmazeniu.
Niestety nie wyszły :( Nie mam pojęcia co zrobiłam źle...piekłam je na b. małym ogniu pod przykryciem a i tak wyszły lekko twardwae i mało słone :(
Dzisiaj próbuję na obiadek :) Napiszę jak wyszło!
Ale bajer, takiego przepisu szukałam! Jutro robię te pieczarki :)